Już o 20:45 w środę rozpocznie się mecz na szczycie grupy I eliminacji do mistrzostw świata 2022. Polska podejmie na PGE Narodowym Anglików, którzy przewodzą stawce z kompletem zwycięstw. Tylko wygrana w tym meczu pozwoli polskiej reprezentacji zachować szansę na bezpośredni awans do turnieju w Katarze. Inny scenariusz praktycznie zamknie drogę biało-czerwonym do pierwszego miejsca w grupie, a jedynie to premiowane jest kwalifikacją do mundialu w 2022 r. Oczekiwania kibiców przed starciem z Anglią są duże, jednak optymizmem nie napawa forma defensywy drużyny prowadzonej przez Paulo Sousę. Na grę Polaków w obronie spadła w ostatnim czasie duża krytyka, a odniósł się do niej sam szkoleniowiec.
Nadzieja przed meczem Polska - Anglia umarła. Koniec spekulacji, fatalne informacje
Portugalczyk został spytany przez dziennikarzy o największy problem polskiej drużyny, i czy jest nim słaba gra w defensywie. Selekcjoner odwrócił jednak to pytanie, czym z pewnością zaskoczył swoich krytyków. - Strata goli jest częścią gry. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wy skupiacie się na stracie bramek, my od mojego przyjazdu do Polski skupiamy się na ich strzelaniu. Podstawą naszej gry jest zdobywanie goli. Chcemy strzelić więcej bramek od rywali i to właśnie robimy – odpowiedział 51-letni trener.
Maciej Żurawski zdradza po latach. Po meczu z Anglikami wylądowałem na dywaniku
Odniósł się on również do postawy formacji defensywnej swojego zespołu, a jego słowa z pewnością mogą dodać otuchy obrońcom reprezentacji Polski. - Jeśli chodzi o defensywę, to staje się ona coraz silniejsza i coraz bardziej zgrana. Indywidualne błędy się jednak zdarzają, musimy także popracować nad szybszym wyjściem z piłką z defensywy do ofensywy – ocenił Sousa.