Kontuzje podstawowych zawodników kadry to największa zmora Paulo Sousy. Już na poprzednich zgrupowaniach miał kłopoty, aby wystawić możliwie najmocniejszy skład. We wrześniu biało-czerwonych spotkała jednak prawdziwa plaga. Nie dość, że z ciężkich kontuzji wciąż leczą się m.in. Krzysztof Piątek i Arkadiusz Milik, to w dodatku tuż przed zgrupowaniem nadeszły informacje o urazach Sebastiana Szymańskiego, czy Piotra Zielińskiego.
Fatalne wiadomości dla reprezentacji Polski. Drastycznie małe szanse na mundial
Zieliński zagra z Anglią? Trwa walka z czasem
Doniesienia co do stanu zdrowia piłkarza Napoli były sprzeczne. Raz mówiło się, że szybko dojdzie do siebie, a z innych źródeł można było usłyszeć, że jego przerwa potrwa kilka tygodni. Niestety sprawdza się ten gorszy scenariusz. Zieliński opuścił już rywalizacje z Albanią oraz San Marino i trwała walka o jego powrót na boisko.
Między Polską a Anglią jest gigantyczna przepaść. Nie uwierzysz jak wielka, są dowody
Jeszcze we wtorek pomocnik Napoli trenował indywidualnie i można było sądzić, że sztab medyczny robi wszystko, aby piłkarz mógł wystąpić w starciu z Anglią. Wszelkie wątpliwości na konferencji prasowej rozwiał jednak Paulo Sousa. - Piotr Zieliński nie wystąpi w jutrzejszym meczu. Nie jest na to gotowy - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski.
Kolejne problemy Sousy. Kontuzje zmorą kadry
Kłopot jednak w tym, że to nie jedyny problem z urazami podstawowych zawodników reprezentacji. W meczu z Albanią kontuzji doznał Bartosz Bereszyński. Prawy obrońca nie grał z San Marino i również trenował indywidualnie. Sousa potwierdził, że i Bereszyński nie zagra z Anglią. Na ból narzekał również Maciej Rybus, ale akurat jego sytuacja jest zdecydowanie lepsza i będzie gotowy do gry w środowym spotkaniu.