Reprezentacja Polski w listopadzie zagra dwa mecze. Jeden z Czechami w ramach eliminacji do mistrzostw Europy, a także towarzyski z Łotwą. Oba spotkania odbędą się na PGE Narodowym. Przed kilkoma dniami Michał Probierz wysłał powołania na te rywalizacje. Największym zaskoczeniem był brak Arkadiusza Milika, który nie jest kontuzjowany, a jego brak wynika z suwerennej decyzji selekcjonera. Taki scenariusz w przeszłości nie występował zbyt często.
Mocno oberwało się Michałowi Probierzowi. Tak podsumowano selekcjonera, wytknięto mu jeden szczegół
Tomaszewski dosadnie o Miliku. Mocna wypowiedź
Wywołało to spore kontrowersje i dużą dyskusję w polskim środowisku piłkarskim. Większość kibiców popierało decyzję Probierza, ale nie wszyscy eksperci podzielali ten entuzjazm. O brak Arkadiusza Milika w reprezentacji Polski zapytany został Jan Tomaszewski. - Nagle pojawiły się komentarze, dlaczego Milik nie gra... Mu o tym już mówiliśmy od kilku miesięcy. Milik to zawodnik, który nie przełamał się jeśli chodzi o skuteczność. Niewykorzystywanie "setek" powoduje załamanie w zespole - powiedział legendarny bramkarz w rozmowie z "Super Expressem".
- Jak bramkarz puszcza "szmatę" między nogami, to mówi się o tym przez wiele tygodni. A jak napastnik nie strzela, to szybko się o tym nie zapomina. No nie, tak być nie powinno. Ja nie mam żadnych zastrzeżeń, co do decyzji Michała Probierza - powiedział Tomaszewski.