70 lat panowania zdarza się po raz pierwszy w historii Zjednoczonego Królestwa. Elżbieta II jest niemal niezniszczalna, jednak obecność królowej podczas licznych uroczystości nie jest pewna. Zdrowie nie pozwala jej stać, a sama monarchini ma kategorycznie odmawiać pokazywania się publicznie na wózku inwalidzkim. Etykieta wymaga od niej, by stała, co w jej wieku nie jest takie proste. Mimo to, cała Wielka Brytania cieszy się historycznym jubileuszem i wspiera ukochaną królową. Brytyjskie obchody mają też miejsce w placówkach dyplomatycznych na całym świecie. Ambasada Brytyjska w Polsce zorganizowała 31 maja specjalną uroczystość, na którą zaproszono m.in. Jana Tomaszewskiego!
Tomaszewski uderzył w Lewandowskiego tak, że opadnie mu szczęka. Mocne słowa, trudno utrzymać gardę
Zdjęcia z dzieciństwa polskich piłkarzy są niezwykle urocze!
Tomaszewski z córką brylował na przyjęciu. Jubileusz królowej Elżbiety II
Tego samego dnia legendarny bramkarz reprezentacji Polski był gościem "Super Expressu" podczas specjalnego łączenia na żywo. Przed czerwcowymi meczami Biało-Czerwonych ocenił ich szanse, a także w mocnych słowach rozliczył się z Robertem Lewandowskim. Kapitan kadry wprost przyznał, że jego przygoda z Bayernem Monachium dobiegła końca i zrobi wszystko, by zmienić klub. Podejście "Lewego" nie podoba się 74-latkowi, który po skrytykowaniu napastnika udał się na uroczyste przyjęcie. W Ambasadzie Brytyjskiej towarzyszyła mu córka i jej telewizyjny partner.
Jan Tomaszewski ostro ocenił możliwości reprezentacji w Lidze Narodów. Nie wróży wielkich sukcesów
Małgorzata Tomaszewska niedawno obchodziła trzecią rocznicę współpracy z Aleksandrem Sikorą jako oficjalna para programu "Pytanie na śniadanie". Widzowie od dłuższego czasu spekulują, czy ich relacja zawodowa nie przerodziła się w coś więcej, a wyjście na obchody platynowego jubileuszu Elżbiety II ponownie podsyciło te rozważania. Pewne jest jednak to, że "Człowiek, który zatrzymał Anglię" świetnie spędził czas z córką i był jednym z honorowych gości. Ponownie oddano mu szacunek za legendarny występ z 1973 r. na Wembley.