Decyzja Wojciecha Szczęsnego o zakończeniu kariery była nieco niespodziewana. Wydawało się, że golkiper podpisze kontrakt z czołowym, europejskim klubem i będzie grał na najwyższym poziomie jeszcze przez parę lat. 34-latek podjął jednak inną decyzję, która pociągnęła za sobą kolejne wydarzenia. Zwłaszcza w kwestii reprezentacji Polski. Michał Probierz stanął przed zadaniem na znalezienie nowego "numeru jeden". Selekcjoner na poniedziałkowej konferencji prasowej stwierdził jednak, że jest przekonany o powrocie Szczęsnego do futbolu.
Tomaszewski wierzy w powrót Szczęsnego
Podobnego zdania jest Jan Tomaszewski, ale zastrzega, że Szczęsny może wrócić jedynie do piłki klubowej. - Jeśli chodzi o bramkę klubową to tak, wszystko jest możliwe. Natomiast jeśli chodzi o reprezentacyjną… Należy uszanować zdanie Wojtka i jego rodziny. I koniec. I trzeba zapomnieć o Szczęsnym jako reprezentancie kraju. Czy będzie mi go brakowało? Oczywiście! Zwłaszcza, że mówiłem, że powinien grać w eliminacjach do mistrzostw świata - powiedział legendarny bramkarz w rozmowie z "Super Expressem".
Tomaszewski zaniepokojony słowami Probierza
Tomaszewski zwrócił uwagę również na inną kwestię. - Poniedziałkowa konferencja prasowa bardzo mnie zaniepokoiła. Jasne, Wojtek kończy karierę i to akceptujemy. Ja sam popełniłem natomiast błąd mówiąc, że bramkarzem numer jeden na Ligę Narodów i eliminacje mundialu jest Łukasz Skorupski. Grał kapitalny mecz z Francuzami. I wszystko wskazywało na to, że to on będzie numerem jeden. Numerem dwa Marcin Bułka, a trzy Kamil Grabara i Bartłomiej Drągowski. To, co mnie niepokoi najbardziej to słowa Probierza, że Liga Narodów wyłoni bramkarza na kolejnych wiele lat. To w tym momencie Skorupski raczej nie będzie kandydował na „jedynkę”, bo nie jest najmłodszym zawodnikiem. Grabara, czy Bułka mogą nam zamurować bramkę na wiele lat, ale nie Skorupski, który jak najbardziej teraz powinien być numerem jeden. „Będą trwały próby” – powiedział Michał Probierz i to mnie niepokoi. Powinniśmy zgrywać bramkarza z całym zespołem na kolejne lata - twierdzi były reprezentant Polski.
Listen on Spreaker.