Michał Helik

i

Autor: Cyfra Sport Michał Helik

Jan Tomaszewski ZMASAKROWAŁ Michała Helika. Legenda nie miała litości dla obrońcy

2021-04-01 10:40

Jednym z największych zaskoczeń ostatnich meczów reprezentacji Polski, był Michał Helik. Zawodnik występujący na co dzień w angielskiej Championship u Paulo Sousy wystąpił w dwóch ważnych meczach, z Węgrami oraz z Anglią. Niestety dla piłkarza, jego gry nie można ocenić wysoko, bo popełnił kilka kardynalnych błędów. Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem" nie miał litości dla polskiego obrońcy i skrytykował zarówno jego, jak i selekcjonera.

Michał Helik w polskiej Ekstraklasie zadebiutował w młodym wieku, ale mimo małego doświadczenia był podstawowym obrońcą najpierw Ruchu Chorzów, a następnie Cracovii. Uchodził za jednego z bardziej solidnych stoperów w polskiej lidze. W obecnie trwającym sezonie postanowił spróbować swoich sił zagranicą i z krakowskiego klubu przeszedł do angielskiego FC Barnsley. Helik bardzo szybko przebił się tam do podstawowej jedenastki i jest jednym z najwyżej ocenianych zawodników tego zespołu. W dodatku wykazuje się dobrą skutecznością, bo w samej Championship zdobył pięć bramek. Dlatego powołanie go przez Paulo Sousę nie stanowiło zaskoczenia, ale to, że Helik wybiegł na murawę od pierwszej minuty w spotkaniu z Węgrami, zamiast Kamila Glika, było już sporych rozmiarów sensacją.

Niemiecki szef Lewandowskiego uderza w polskich lekarzy. AFERA wisi w powietrzu

Niestety występ 25-latka w Budapeszcie nie był tak udany, jak można było się spodziewać. Helik popełnił kilka błędów, co miało przełożenie na stracone bramki przez reprezentację. W meczu z Andorą zawodnik nie pojawił się na murawie, ale od pierwszej minuty wyszedł na Wembley. Również i w starciu z Anglikami nie ustrzegł się błędu, bo to po jego niepotrzebnym faulu na Sterlingu, Synowie Albionu wywalczyli rzut karny.

ZADYMA w TVP! Wybuchła ogromna awantura, poszło o mecz Anglia - Polska. Co tam się wydarzyło?!

Litości dla Helika nie miał Jan Tomaszewski. Przy ocenie gry obrońcy oberwało się również Paulo Sousie. - Ze słabiutką Anglią przegraliśmy na własne życzenie. W meczu z Węgrami beznadziejnie zagrał Helik, który nie mam pojęcia, skąd się wziął w reprezentacji, nie grał z Andorą. Został posadzony na trybunach. I nagle wychodzi jako piąty obrońca na Wembley - powiedziała legenda polskiej piłki w rozmowie z "Super Expressem".

- Na jakiej podstawie znalazł się w podstawowym składzie w meczu z Anglią? Zrobił karnego przy linii końcowej boiska, gdzie już nic nam nie groziło. I od tego się zaczęło - uważa Tomaszewski. Jego zdaniem problemem reprezentacji było również małe zagęszczenie środka w polskiej reprezentacji, przez co Anglicy mogli długo rozgrywać piłkę.

Najnowsze