Jerzy Dudek

i

Autor: Artservice

Legendarny bramkarz mówi wprost

Jerzy Dudek o pomyśle na Piotra Zielińskiego, krytyce Roberta Lewandowskiego. Wskazał, kto powinien być numerem 1 w kadrze [ROZMOWA SE]

2024-09-10 22:10

Reprezentacja Polski nie zachwyciła na starcie Ligi Narodów. Ogromnym rozczarowaniem była mecz z Chorwacją. Jerzy Dudek uważa, że ta porażka otworzy nam oczy. Legendarny bramkarz mówi też o pomyśle na Piotra Zielińskiego, krytyce Roberta Lewandowskiego. Wskazał, kto powinien być numerem 1 w kadrze.

"Super Express": - Jak ocenia pan start kadry w Lidze Narodów?

Jerzy Dudek: - Jest zawód po meczu z Chorwacją, bo nikt nie lubi przegrywać. To jest najbardziej bolesne. Ale można było pokusić się o coś więcej. Mecz pokazał różnicę klas obu zespołów. Była wyraźna. Chorwaci to bardziej doświadczony i dojrzalszy zespół od nas. Wystarczyło zobaczyć, jak rozwiązywali sytuacje. Pokazywali inteligencję, kiedy trzeba było się cofnąć, czy zagrać wysokim pressingiem. Wyrywkowo możemy szukać fragmentów, w których mieliśmy pecha. Ale jak zebrać to w całość, to powinniśmy przegrać 0:3. Wtedy bylibyśmy w dużo gorszych humorach. Ale z dwóch wyjazdów wywozimy trzy punkty. Jest to minimum, które zapewne zakładał sobie trener Michał Probierz. Porażka z Chorwacją jest dobra.

Robert Lewandowski wprost o przegranej z Chorwacją. Kapitan o tym, co nie funkcjonowało w grze Polaków

- Dlaczego pan tak uważa?

- Bo otworzy nam oczy. Wygrana ze Szkocją nas uśpiła. Za miesiąc mamy dwa ważne mecze. Jesteśmy w fazie testowania. Trener musi szukać zawodników. Zdrowych i w formie, a nie zawsze tak jest. Musi szukać punktów, bo Liga Narodów może nam pomóc w el. do MŚ, które także są bardzo ważne.

Paweł Golański o występach w Lidze Narodów. Padły słowa o przebłyskach, tego oczekuje od kadrowiczów

- Co najbardziej szwankowało w grze reprezentacji?

- Do zmiany jest organizacja gry. Batalię z Chorwacją przegraliśmy w środku. Jesteśmy w stanie rozpracować na czynniki pierwsze, to czego nie robimy. Podejrzewam, że to najbardziej irytuje trenera. Odległości między zawodnikami były ogromne. Przychodzi 70. minuta i widać te różnice. Zawodnicy się cofają, grają niżej, bliżej bramki, nie mają siły. Są bardzo zmęczeni z tego nieekonomicznego biegania. To jest duży problem. Chorwaci zawężali pole gry, grali wysoko. To był bardzo dobry przykład dla nas jak chcielibyśmy grać.

Jan Tomaszewski niezadowolony z pomysłu selekcjonera Probierza. "On nie nadaje się do takiej gry!

- Nam to zupełnie nie wychodziło.

- Najlepiej chcielibyśmy, żeby Piotr Zieliński grał jak Luka Modrić. A kapitan Chorwatów, mimo że ma 39 lat, to miał dużo więcej siły do robienia przewagi w poszczególnych strefach od naszych graczy. Chcielibyśmy mieć takiego zawodnika w swoich szeregach. Modrić jest genialnym reżyserem od wielu lat, który wie jak dyrygować i dyktować tempo, jak szukać luk. My takiego nie mamy.

Mateusz Bogusz o debiucie w reprezentacji Polski. Tak podsumował współpracę z Robertem Lewandowskim

- To jak powinniśmy sobie z tym poradzić?

- Mamy dużo zawodników ofensywnych, którzy potrafią kreować grę. Szymański, Urbański, Zalewski, Frankowski - choć teraz jest trochę pod formą. Każdy z nich potrafi to robić. Do tego Lewandowski, Świderski. Jest duży potencjał do wykorzystania. Jednak sami piłkarze muszą także swoją inteligencją sprawić, jak to ogarnąć na boisku, gdy się cofamy, gdy trzymamy linię. Nie może być tak, że cały czas szukamy presingu, ale nie wiadomo, czy mój kolega wie o tym. To wszystko wymaga dopracowania. Mamy na to miesiąc.

Antoni Piechniczek o gwiazdach reprezentacji Polski. Nicola Zalewski przypomina mu..., a Piotr Zieliński powinien grać jak... Zaskoczeni?

- Dostrzega pan postęp w grze kadry?

- Bazujemy na umiejętnościach poszczególnych zawodników. Ale jeszcze jest dużo roboty do wykonania. Szczególnie jeśli chodzi o linię obrony. Wszyscy się jej czepiamy, ale od niej wychodzi całe ustawienie zespołu. Czy zawodnicy mają na tyle pewności siebie, żeby skrócić linie, zawęzić pole, grać 1 na 1, być w kontakcie z rywalem? Czy ze strachu będziemy się cofać i wracać pod naszą bramkę, co spowoduje jeszcze więcej miejsca dla przeciwnika? Widzieliśmy to z Chorwacją.

- Poprawimy to?

- Jeśli tego nie poprawimy, to w przyszłości będą duże problemy. Jeśli dalej będziemy tak grać, to nikt nie jest w stanie wybiegać tych dystansów. Nie zrobią tego pomocnicy, ani napastnicy. Dlatego ok. 70. minuty nasi piłkarze "umierają". Nie wiedzą, gdzie są. To powoduje kolejne problemy. Tu jest najwięcej do poprawy.

Michał Probierz o przyczynach porażki z Chorwacją. Selekcjoner kadry mówi o lekcji, to było kluczowe i napędziło rywali

QUIZ: Rozpoznasz polskich piłkarzy? Lewandowskiego zna każdy, a resztę? 15/20 to absolutne minimum

Pytanie 1 z 20
Zaczniemy podobnie jak w piłce. Bramkarz na zdjęciu to...
Wojciech Szczęsny

- To co powinien zrobić trener Probierz?

- Cały czas musi szukać zawodnika, który będzie fałszywą 6 i 8, a nawet 10. Podobała mi gra Jakuba Modera, czy Jakuba Piotrowskiego, ale na początku ich przygody z reprezentacją. Teraz to kompletnie zanikło. Potrzebujemy takiego zawodnika. Mam nadzieję, że szkoleniowiec go znajdzie.

Piękna bitwa o polską bramkę. Kto będzie pierwszym bramkarzem reprezentacji Polski?

- Pomysł z cofniętym Piotrem Zielińskim nie wypalił?

- Musimy się zastanowić, czy jak gramy trójką obrońców, czy jeden zawodnik przed nimi - a był nim właśnie Zieliński - zabezpieczy nam tyły. Odpowiadam: to nie wystarczy. Było to widać po sytuacjach wykreowanych przez Szkotów, którzy nas objeżdżali, a Jakub Kiwior został ofiarą tego systemu. Później robiła to także Chorwacja. Zieliński nie jest w stanie zaasekurować tych stoperów. Dlatego później oni ze strachu cofają się w kierunku bramki, gramy blisko niej. To nigdy nie pomaga i pomagać nie będzie.

- Najbardziej podobał się Nicola Zalewski. Panu też zaimponował?

- To wygrany tego dwumeczu. Cały czas ciągnął grę zespołu po skrzydle w obu spotkaniach. Imponował dużą pewnoscią siebie, której pewnie brakuje mu w Romie. Wprawdzie tam gra bardzo mało, a nie przeszkadza mu to być najlepszym zawodnikiem kadry. W Romie ma lepszych zawodników, ale jego umiejętności gasną. W kadrze bierze ciężar gry na siebie. To go napędza. Wydaje mi się, że za bardzo się na nim skupiamy. Ma łatwość przedryblowania rywala i zrobienia różnicy. Potrzebujemy więcej takich akcji w wykonaniu innych zawodników. Jednak już z lepszymi zespołami będzie miał ciężko sam rozpracować i zagrać w taki sposób jak teraz. Zalewski jest dobrym przykładem dla innych kadrowiczów

- Dlaczego?

- Niech patrzą z jakim nastawieniem trzeba przyjeżdżać na zgrupowanie w momencie, kiedy się nie gra w klubie. Trzeba być bardzo zmotywowanym, bo wszyscy na ciebie patrzą. Uważają, że skoro nie grasz, to jesteś słaby czy nieprzygotowany. On swoją grą temu zaprzeczył.

Tak Łukasz Skorupski ocenił strzał Luki Modricia z rzutu wolnego. Co za słowa reprezentanta Polski o kapitanie Chorwatów!

Sonda
Czy w sezonie 2024/25 polska utrzyma się w najwyższej dywizji Ligi Narodów?

- Mocna krytyka spadła na Roberta Lewandowskiego. Zasłużenie?

- Bierze się ona stąd, bo Lewy nie dochodził do sytuacji, w ogóle ich nie miał. Tyle że zespół nie kreuje ich mu. Robił to tylko Zalewski. Robert nie miał tych sytuacji, a on z tego żyje. Dlatego stara się wracać, być pod grą. Chce pokazać, że mu zależy, że się stara. Ale to co mówiłem wcześniej. Brak sytuacji bierze się stąd, że różnice między obroną, a atakiem są potężne. Podobnie między pomocą, czy atakiem. To jest coś, czego Robert nie lubi w reprezentacji. Jednak ta krytyka moim zdaniem jest lekko nieuzasadniona. Może trzeba rozpocząć dyskusję.

- Co ma pan na myśli?

- Skoro Robert lubi cofać się po piłkę, rozegrać ją z głębi pola, to czy nie poszukać ewentualnie kogoś na jego miejsce? Kogoś kto będzie grał centralną 9. Wtedy on zagra na 10, trochę niżej, na cofniętego napastnika, który będzie bliżej pomocników. Będzie rozgrywał i ewentualnie atakował z drugiej linii. Nie ma już tych sił, które miał kiedyś. Skoro lubi to robić, chce być tym liderem, to może trener Probierz powinien pomyśleć o tym, żeby zmienić mu tę pozycję i żeby Robert zagrał trochę niżej?

- Kolejny temat to wybór bramkarza. Selekcjoner nie zdecydował, kto powinien być numer 1: Łukasz Skorupski czy Marcin Bułka. Na którego z nich pan by postawił?

- Mecze w kadrze dały Skorupskiemu dużą pewność siebie. Widzę u niego łatwość poruszania się, wyrachowanie. Prezentuje się bardzo dobrze. Nie mogę tego na razie powiedzieć na temat Bułki. W meczu ze Szkocją był niepewny i bardzo nerwowy. Ale to jest normalne. Jednak, żeby pokusić się o ocenę przydatności, to trzeba trochę poczekać i zobaczyć go w kilku występach. To samo dotyczy innych zawodników, którzy wyróżniają się w klubach, ale w reprezentacji potrzebują więcej czasu. Minimum to 8-10 meczów. To samo było ze Skorupskim, ale teraz mamy z jego występów same korzyści. Bułka dobrze spisuje się w Nicei i jak dostanie więcej szans w kadrze, to będzie budował swoją pewność siebie. Ale w tym momencie to Skorupski jest bliżej tej jedynki.

TIK TOK: Michał Probierz o trendzie hejtu na Roberta Lewandowskiego
Listen on Spreaker.
Najnowsze