Jerzy Dudek o sytuacji Wojciecha Szczęsnego. Mocne porównanie byłego kadrowicza

Wojciech Szczęsny obwiniany jest za utratę gola w meczu Anglią, gdy strzałem z dystansu zaskoczył go Harry Kane. W lidze włoskiej na jego konto poszła pierwsza bramka stracona w spotkaniu z Napoli. Co się dzieje z bramkarzem reprezentacji Polski? - Nie da się ukryć, że Wojtek ma w tym momencie kryzys mentalny – ocenia Dudek. - Pech go nie opuszcza, wszystko się nawarstwiło. To reakcja łańcuchowa. W meczu z Napoli puścił pierwszego gola, ale nie można jednak całej winy zrzucać wyłącznie na niego. Owszem odbił piłkę na bok, potem nie zdążył zareagować. Tyle, że w tej sytuacji obrońcy mu nie pomogli, bo byli za daleko. To wszystko zbiera się przeciwko niemu. Dla niego przykre jest to, że ludzie tak szybko potrafią go skreślić. Rozumiem, że żyjemy w czasach, że wszystko musi być kontrowersyjne, bo to przyciąga uwagę. W ten sposób można postępować w przypadku bramkarza zespołu z którym rywalizuje reprezentacja Polski, a my chcemy go jak najszybciej zdołować. Ale Szczęsny to nasz bramkarz przed którym niebawem ważne mecze w eliminacjach mistrzostw świata. W małżeństwie jak są gorsze momenty to szuka się rozwiązania problemu. A u nas wiele pochopnych komentarzy w sprawie Szczęsnego jest wziętych z kosmosu – dziwi się były bramkarz reprezentacji w rozmowie z "SE".

Trener Juventusu nie wytrzymał. Dobitne słowa o Szczęsnym. Nie pozostawił wątpliwości

i

Dudek nie zgadza się także ze stanowiskiem bramkarskiej legendy Jana Tomaszewskiego, który uważa, że Szczęsny powinien zrezygnować z drużyny narodowej. - Najgorszą rzeczą byłoby to co proponuje Jan Tomaszewski, aby wyrzucić go z reprezentacji Polski – podkreśla były golkiper. - To jest trochę niepoważne. To całe zamieszanie wokół Wojtka przypomina… sytuację z podartymi spodniami. Skoro są niedobre to trzeba je wyrzucić i kupić nowe. Ale jak to zrobimy to wszystko się naprawi? Przecież to tak nie działa! Każdy z nas miał trudny okres w życiu. Przezwyciężył go i wrócił silniejszy. Liczę, że w przypadku Wojtka będzie podobnie – mówi i dodaje: - Wszystko wzięło się z tego, gdy selekcjoner Paulo Sousa ogłosił, że Szczęsny będzie numerem 1 w drużynie narodowej. W ubiegłym sezonie zdarzały mu się słabsze momenty, ale brały się z tego, że Juventus grał słabo. Teraz włoski zespół znów zawodzi. Gdy w takim momencie bramkarz popełnia błąd to jest on trzy razy bardziej widoczny niż wtedy, gdy zespół gra świetnie i wygrywa. Teraz trenerzy muszą pracować nad jego pewnością siebie. Trzeba go wspierać. Powinni to robić najbliżsi i koledzy z Juventusu i kadry. Tomaszewski czy Dudek nie rozwiążą problemu za niego - uważa były bramkarz reprezentacji Polski.

Jan Tomaszewski bezlitosny dla Wojciecha Szczęsnego. Mówi o rezygnacji z kadry