Harry Kane pokonał Szczęsnego strzałem z blisko 30 metrów. Piłka uderzona piekielnie mocno i precyzyjnie, ale zdaniem wielu - do wybronienia. Ostatnie występy „Szczeny” w Juventusie są mocno krytykowane. I słusznie, bowiem polski bramkarz zawalił kilka bramek…
- Selekcjonerzy Adam Nawałka i Jerzy Brzęczek jako jedyni na świecie z grali dwoma bramkarzami. Doszedłem do takiego wniosku i nawet zaapelowałem do Wojtka Szczęsnego, który grał w Juventusie i był w czołówce bramkarzy na świecie, żeby zrezygnował z gry w kadrze. Był wśród najlepszych bramkarzy, a nie był numerem jeden. Swego czasu ja tak zareagowałem. Nie chcę mówić już który selekcjoner powiedział, że nam, że jedziemy na MŚ, a potem zagraliśmy mecz w Lipsku z NRD. I nie wystawił mnie do składu. Powiedziałem mu: „Dziękuję bardzo, kończę z reprezentacją” – mówi w rozmowie z „Super Expressem” Jan Tomaszewski.
- Manuel Neuer też popełniał błędy w kadrze, popełniał je w ostatnich latach, a żaden dziennikarz, który zna piłkę z komiksów, nie wpadł na pomysł, by doprowadzić do rywalizacji Ter Stegena z Neuerem. Lewandowski, Messi i Ronaldo też popełniają błędy. Wojtek, ponieważ nie posłuchał mojego apelu, to sam sobie zgotował taki los – dodaje „Tomek”.
Michał Materla ma nowego fana. Tak Tomasz Kuszczak komentuje jego wygraną. Mocne słowa
Tomaszewski wrócił też do tegorocznego EURO i fatalnego meczu ze Słowacją. Uważa, że Szczęsny uratowałby zespół przed stratą pierwszej bramki w meczu ze Słowacją, gdyby strzał Maka bronił nogą. - Moim zdaniem Wojtek popełnił błąd przy tej bramce, bo powinien bronić nogą. Popełniono też błąd, że w studiu telewizyjnym skonfrontowano mnie z Maćkiem Szczęsnym, który bronił Wojtka. Nie można być sędzią we własnej sprawie. Dlatego, gdy Maciek wtedy bronił Wojtka, to ja się w ogóle nie odezwałem. Maciek był przeciwko wszystkim. Nawałka z Brzęczkiem doprowadzili do tego, że Polacy podzielili się na dwa obozy: Szczęsnego i Fabiańskiego. Bramkarz w reprezentacji musi być tylko jeden, musi mieć psychiczną pewność, że jest tym numerem jeden. Kogo wystawimy na następny mecz reprezentacji Polski? Wojciech Szczęsny jest u kibiców Juventusu spalony. Jest spalony w reprezentacji. Inne kraje też mają wspaniałych bramkarzy, więcej niż jednego, ale tam jest to prowadzone normalnie. Gdyby Fabiański puścił takiego gola w meczu z Anglią, to mówilibyśmy „Szczęsny, wróć”. A teraz? Gdyby Sousa sprowadzałby znowu Fabiańskiego, to byłoby coś niemożliwego. Nie wiem, kto ma zagrać w bramce z Węgrami i Albanią - zakończył.
Wiemy, kiedy Fabiański rozegra ostatni mecz w kadrze! Mamy potwierdzenie