Kamil Glik zagrał 90 minut w meczu z Lille. Spisał się znakomicie w obronie, a jego koledzy robili co chcieli w ofensywie. Radamel Falcao i spółka rozgromili gości, strzelając aż cztery bramki. W całym sezonie ekipa z Księstwa ma już 102 trafienia na koncie. Magiczną "setkę" ligową przekroczyły tylko dwa inne europejskie kluby - Real Madryt i FC Barcelona.
Dlaczego AS Monaco nie może się jeszcze cieszyć z tytułu mistrzowskiego? Swoje spotkanie w 37. kolejce Ligue 1 wygrało także PSG (5:0 z Saint-Etienne). Paryżanie tracą do drużyny Glika trzy punkty, lecz aby wskoczyć na pierwsze miejsce w tabeli, muszą odrobić stratę 17 bramek! Oczywiście niemożliwym jest strzelić tyle goli w jednym meczu, ale matematycznie trzeba brać taki scenariusz pod uwagę. Na dodatek, Monaco ma jedno zaległe spotkanie do rozegrania, plus mecz 38. kolejki. Każdy, nawet najmniejszy punkcik w środowym meczu z Saint-Etienne przypieczętuje mistrzostwo dla Monaco.
Niesamowity lider nie musi nawet wygrać żadnego z dwóch ostatnich spotkań w lidze. PSG może się już tylko zrównać punktami z Monaco, ale tak jak wspominaliśmy wcześniej, potrzebuje nierealnej liczby bramek do obrony tytułu. Glik i spółka już mogą przygotowywać szampany na wielką fetę!
W srode piłka meczowa ⚽️
A post shared by Kamil Glik (@kamilglik25) on May 14, 2017 at 6:11pm PDT