Polak zdobył gola w swoim stylu. Wpakował się w pole karne z impetem rozpędzonej lokomotywy ciągnącej wagony z węglem, poszedł do góry jak winda i nie przejmując się asystą rywali, skierował futbolówkę obok bezradnego Vincenta Enyeamy. Nigeryjczyk pofrunął do słupka, ale przy strzale stopera kadry biało-czerwonych był po prostu bezradny. Dla naszego reprezentanta to pierwsze w tym sezonie trafienie, a udane spotkanie przeciwko Lille podsumował również efektowną interwencją we własnym polu karnym, gdy zatrzymał uderzenie Younousse'a Sankhare'a.
A Kamil Glik skuteczny jak w Torino dwa sezony wstecz;)pic.twitter.com/O2ZyVNwMoJ
— Dominik Mucha (@DominikMucha) 10 września 2016
Monaco wygrało sobotni mecz 4. kolejki 4:1 i wskoczyło na pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Bramki dla zespołu z Księstwa, obok Polaka, zdobyli również Djibril Sidibe, Adama Traore oraz Fabinho.
Lille OSC - AS Monaco 1:4 (0:2)
Bramki: Palmieri 90 - Sidibe 2, Traore 17, Fabinho 47, Glik 71