Kamil Glik po latach gry w Torino postanowił zmienić otoczenie. Na kontrakt z AS Monaco zapracował nie tylko świetnymi występami w Serie A, lecz także w reprezentacji Polski na Euro 2016. Działacze klubu z Księstwa nie zastanawiali się długo i postanowili rozegrać sprawę błyskawicznie po odpadnięciu naszej reprezentacji w ćwierćfinale czempionatu Starego Kontynentu. Właściciel klubu wysłał po Glika prywatny samolot, którym piłkarz udał się do Księstwa, by podpisać umowę z nowym pracodawcą. Stoper na razie nie zamierza jednak korzystać z licznych atrakcji Monako i po parafowaniu kontraktu szybko wrócił do kraju. Po tym jak wylądował w Katowicach, teraz zapewne zamierza się wyciszyć w gronie rodzinnym. Co tu dużo pisać - zasłużył!
Kamil Glik wrócił do Polski z nowym kontraktem [ZDJĘCIE]
Kamil Glik nie zamierza na razie upajać się luksusami w Monako. Reprezentant Polski po podpisaniu kontraktu z AS Monaco szybko wrócił na lotnisko w Nicei, gdzie czekał na niego samolot, którym wrócił do ojczyzny. Defensor biało-czerwonych wylądował w Katowicach i teraz będzie odpoczywał w gronie najbliższych.