Kilka miesięcy temu Joanna Jędrzejczyk wrzuciła do sieci filmik, na którym żongluje piłką. To samo zaproponowała Kamilowi Grosickiemu. Ten bez problemu wyrównał jej osiągnięcie i w celu wyłonienia zwycięzcy postanowił wyzwać ją na pojedynek na macie! 29-letnia mistrzyni UFC chętnie przystała na ofertę, ale od tamtej pory piłkarz zamilkł. Najprawdopodobniej zdał sobie sprawę, że w starciu z wojowniczką MMA nie czeka go nic dobrego, dlatego też myślał, że Jędrzejczyk o wszystkim zapomni. Nic bardziej mylnego.
Okazuje się bowiem, że "JJ" doskonale pamięta o sparingu z Grosickim i wręcz nie może się go doczekać. A tylko potwierdza to filmik, który skrzydłowy Hull City wrzucił na Instagrama. Widać na nim jego menedżera Daniela Kaniewskiego. - Siema "Grosik", muszę niestety ci kogoś przedstawić, bo nie daje mi ta dziewczyna spokoju - zaczyna agent "Grosika", a wtedy na ekranie pojawia się Jędrzejczyk!
- "Grosik", ja tu jestem, nie ukrywaj się tam po Angliach, na Sardynii. Wracaj do Polski, umawiamy się na sparing. Twojego menedżera już mam. Wysyłam Tobie jego ucho. Wracaj! - zagroziła reprezentantowi Polski mistrzyni UFC.
A co na to sam piłkarz? Wciąż jest chętny do pojedynku. I zadziwiająco pewny siebie! - Wracam, wracam, ale później nie chcę, żebyście mówili o mnie damski bokser. Umowa stoi - skomentował wideo Grosicki. Czyli jednak wciąż nie zmądrzał i nie domyśla się, co czeka go w starciu z Jędrzejczyk...
Wracam wracam ,ale później nie chce żebyście mówili o mnie damski bokser umowa stoi @joannajedrzejczyk @danielambercup ? #grosicki #joannajedrzejczyk #joannamma
Post udostępniony przez TurboGrosik (@kamilgrosicki10) 27 Maj, 2017 o 4:21 PDT