Reprezentacja Polski zajmuje w grupie przedostatnie miejsce. Teraz nie może pozwolić sobie na stratę punktów, jeśli chcemy wywalczyć bezpośredni awans do finałów EURO. - Tej porażki nie da się wytłumaczyć - napisał Kamil Kosowski w komentarzy na łamach "Przeglądu Sportowego". - Ona pozostanie czarnym punktem na mapie historii polskiego futbolu. Mamy kilku wspaniałych piłkarzy, którzy przez całą karierę reprezentacyjną nie doznali aż takiej porażki. Szczęście dla Kamila Glika i Kamila Grosickiego, że nie brali udziału w spotkaniu z Mołdawią i nie mają tego w CV. Wszyscy mówią, że byliby bardzo potrzebni, ale łatwo się tak ocenia po meczu. Inni, jak Wojciech Szczęsny, Robert Lewandowski czy Piotr Zieliński, mają na koncie ten blamaż i choć zagrali mnóstwo znakomitych meczów, kibic jest tak skonstruowany, że będzie dogłębnie pamiętał najpierw Kiszyniów, a dopiero później przypomni sobie o zwycięstwach - analizował.
Były kadrowicz ostro o Janie Bednarku. "To jedyny obrońca, który nie potrafi..."
Kosowski wypowiedział się także w temacie selekcjonera. - Nie chcę rozliczać Santosa - ocenił. - Polski trener, gdyby objął reprezentację i miał taki początek, a później dostał taką lekcję od Mołdawii, bez zająknięcia byłby zwolniony. W przypadku Portugalczyka nie ma na razie mowy o ewentualnej dymisji - stwierdził Kosowski w "Przeglądzie Sportowym".