Mecze barażowe o mistrzostwa świata zbliżają się wielkimi krokami, a reprezentacja Polski wciąż jest bez selekcjonera. Po tym jak Paulo Sousa zdecydował się na ucieczkę do Flamengo, Cezary Kulesza poszukuje najlepszego z możliwych kandydatów, ale według znacznej części kibiców, tak długie oczekiwanie nie jest dobrym zjawiskiem.
Wymowne słowa Jana Urbana. To koniec spekulacji?
Wciąż w grze pozostaje kilka nazwisk. W ostatnim czasie bardzo dużo mówi się o Andriju Szewczenko. Ukrainiec ma być faworytem prezesa PZPN. Problemem może być jednak pensja Ukraińca. Spekuluje się, że rocznie miałby zarabiać 2,5 mln euro, co byłoby niewątpliwie rekordem w historii polskiej piłki. Wciąż w grze są polscy trenerzy.
Przede wszystkim chodzi o Adama Nawałkę. Były selekcjoner przez wiele dni był kandydatem nr 1. Teraz jego akcje nagle spadły, ale na pewno nie można wykluczyć, że jednak zostanie zatrudniony. Jego konkurentem może być także Jan Urban. Cezary Kulesza miał się nawet udać do Turcji, żeby rozmawiać ze szkoleniowcem Górnika Zabrze.
Jan Urban rozwiał spekulacje. Stanowczy komentarz
Okazuje się, że Urban o spotkaniu nic nie wie i nie umawiał się z prezesem PZPN na rozmowę. - Nie spotkałem się w Turcji z prezesem Kuleszą, nie jesteśmy też umówieni. Spokojnie pracujemy, przygotowujemy się do wiosny - powiedział szkoleniowiec zespołu z Górnego Śląska w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Urban został również zapytany o to, czy byłby zainteresowany prowadzeniem kadry. Jak napisano, trener nie udzielił odpowiedzi na to pytanie. Jednak słowa o braku spotkania z Kuleszą mogą świadczyć, że to koniec spekulacji dotyczących Urbana w reprezentacji. Ale w ostatnim czasie wydarzyło się tak dużo, że nic za pewnik brać nie można.