Karol Linetty przecierał szlaki w Genui. Pomagała mu piękna dziewczyna [GALERIA]

2018-03-29 8:38

Dzisiaj włoska Sampdoria nazywana jest "polskim zespołem" w Serie A. Wszystko dlatego, że jej barw broni aż trzech biało-czerwonych. Jako pierwszy do Blucerchiatich trafił Karol Linetty. Te przenosiny rozwinęły go jako piłkarza i wyznaczyły dobry kierunek dla innych polskich zawodników. Genua oznacza progres i najlepszym tego przykładem jest były piłkarz Lecha Poznań oraz jego metamorfoza na boisku.

Zadebiutował w kadrze w 2014 roku jeszcze jako piłkarz "Kolejorza". W swoim debiucie zdobył gola, dokładając się do zwycięstwa 3:0 w meczu towarzyskim z Norwegią. Początkowo dostawał od selekcjonera niewielkie fragmenty spotkań i były to najczęściej gry o pietruszkę. Od kilkunastu miesięcy Linetty odgrywa jednak coraz większą rolę w zespole Adama Nawałki. Wyrasta powoli na zawodnika, który będzie stanowił o sile naszego środka pola. A pamiętać należy, że ten pomocnik ma dopiero 23 lata. Nawałka zdaje się wiedzieć, jak postępować z takimi zawodnikami. Wykazuje dużo cierpliwości i odpowiednio dozuje obciążenia, jakie są nakładane na Linettego.

Podobnym specjalistą od młodych piłkarzy wydaje się być Marco Giampaolo. Ten szkoleniowec rozpoczynał pracę w Sampdorii w tej samej przerwie od rozgrywek, w której do Genui przyjechał Linetty. Młodzian był świeżym nabytkiem włoskiej drużyny. Zapłacono za niego poznańskiemu Lechowi ponad trzy miliony euro. Już w swoim pierwszym sezonie Polak dostawał sporo szans gry. W kampanii 2017/18 podobnie, ale pomocnik do imponującej liczby występów, dołożył jeszcze okazałe cyferki w klasyfikacji kanadyjskiej. W zespole ma też więcej znajomych. Do Sampdorii dołączyli kolejno Bartosz Bereszyński i Dawid Kownacki. Oni również spełniają pokładane w nich nadzieje. Słowem - Genua to dobre miejsce dla utalentowanych Polaków, a jako pierwszy przekonał się o tym sam Linetty i poniekąd on właśnie przetarł ten szlak.

Piłkarz rozpoczynał przygodę z piłką od Sokoła Damasławek. Z niego trafił już do wielkiego Lecha, w którym rósł w oczach. Świetna dyspozycja w barwach "Kolejorza" zaowocowała najpierw powołaniem na Euro 2016, a chwilę później transferem do Sampdorii. Od kilku lat zawodnikowi towarzyszy jego miłość, Wioletta Kanafa. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak dużą rolę w życiu piłkarza odgrywają kobiety. Ukochana Karola wspiera go na każdym kroku jego kariery. Także we Włoszech, gdzie obecnie występuje piłkarz. Spokój w życiu prywatnym daje zawodnikowi możliwość skupienia się na treningu i rozwoju na boisku. Ten z kolei przebiega bardzo obiecująco. Za kilka lat być może będziemy mogli pochwalić się środkowym pomocnikiem wielkiego formatu. Duet z Piotrem Zielińskim zapowiada się wybornie. Nie zapeszajmy jednak.

"Mamy szansę na półfinał MŚ"

Najnowsze