Gra toczy się o wielką kasę. Jeżeli Energie spadnie, to klubowy budżet skurczy się nawet o kilkanaście milinów euro.
A piłkarze nie dostaną premii po 35 tysięcy euro na głowę za wygrane mecze (zgodnie z umową klub wypłaci im je tylko wtedy, gdy utrzymają się).
- Po ostatnim meczu dokucza mi uraz łydki, ale lekarze robią wszystko, żebym zagrał. Zresztą innej opcji nie biorę pod uwagę - mówi Mariusz, któremu kibicować będzie śliczna żona - fotomodelka Katarzyna. - Właśnie odwiozłam naszego 1,5-rocznego synka Kacpra do dziadków mieszkających pod Krakowem i pośpiesznie wracam do Cottbus wspierać męża - deklaruje. - Mam nadzieję, że Energie się utrzyma i na wakacje pojedziemy w znakomitych nastrojach.
NIE PRZEGAP!
Energie Cottbus - Norymberga, dziś, 18.00, SportKlub