Pierwszy sygnał tego lata dla Grzegorza Krychowiaka, zwiastujący koniec jego kariery w PSG, pojawił się dość niedawno. Polak nie znalazł się na liście piłkarzy lecących do Stanów Zjednoczonych na przedsezonowe tournee. Do USA wybrała się cała pierwsza drużyna, a w domu zostali tylko ci, którzy nie sprawdzili się w trakcie sezonu. Oprócz Krychowiaka nie polecieli chociażby Jese Rodriguez czy też Hatem Ben Arfa. Również zostali uznani za transferowe niewypały.
Zobacz: Krychowiak może zapomnieć o transferze do Atletico. "Nie ten poziom"
Trener PSG Unai Emery w trakcie sezonu motywował Krychowiaka, aby ten walczył o skład i pokazał swoje umiejętności, ale wygląda na to, że stracił cierpliwość. Mówił o tym dla "L'Equpie".
- Rozmawiałem z Grzegorzem Krychowiakiem. On jest graczem, który może dać jakość w wielkiej drużynie. Jednak w PSG piłkarze po transferze powinni być w stanie pójść o krok dalej, ciągle się rozwijać. Tutaj nie jest tak samo jak w innych drużynach. Lepiej, żeby znalazł sobie inny zespół, który bardziej mu odpowiada - mówił bez ogródek Emery.
Co teraz? Krychowiak musi w najbliższym czasie znaleźć sobie nowy zespół, aby jak najszybciej skupić się na nowym wyzwaniu. Pojawiają się plotki o transferze Polaka do Hiszpanii, gdzie nasz pomocnik spisywał się znakomicie. Nie wiadomo jednak, czy możliwy jest powrót do Sevilli. Ostatnio zainteresowanie Krychowiakiem wyraziła Valencia.