Krystian Bielik bardzo dobrze zaprezentował się na poprzednim zgrupowaniu, w meczach ze Słowenią i Austrią. Przed tym zgrupowaniem i meczami z Łotwą i Macedonią był rozpatrywany jako kandydat do gry w pierwszym składzie. Niestety, uraz może zniweczyć te plany. Bielik przedwcześnie opuścił boisko podczas ostatniego treningu przed meczem z Łotwą. Schodząc z boiska miał grymas bólu na twarzy, a jego prawe udo było obandażowane. Zszedł do szatni, po kilku minutach wrócił, ale na nogach miał już zwykłe buty, korki zostawił w szatni.
Mecz z Łotwą będzie kluczowy w kontekście walki o awans do Euro 2020. Zwycięstwo, które zważywszy na klasę rywala jest obowiązkiem reprezentacji Polski, bardzo przybliży ją do mistrzostw. Dlatego zadanie na dziś jest jedno – trzeba rozbić Łotwę! - Oczekujemy zwycięstwa. Chcielibyśmy, żeby styl szedł w parze z wynikiem. Ale nie mogę tego obiecać. Najważniejsze, żebyśmy zagrali bardzo dobry mecz i wrócili z trzema punktami – powiedział obrońca Kamil Glik (31 l.).