"Super Express": - Władze Borussii zdradziły, że rozmawiały z tobą o Robercie Lewandowskim? Co im powiedziałeś?
Jakub Błaszczykowski: - Borussia zanim kogoś kupi, obserwuje go co najmniej przez rok, więc w Dortmundzie doskonale wiedzieli, co Robert potrafi i nie musiałem go reklamować. Wypytywali mnie za to, jakim człowiekiem "Lewy" jest poza boiskiem.
- Lewandowski też pytał się ciebie o zdanie. Namówiłeś go do przyjścia do Borussii?
- To nie jest tak, że go przekonywałem. To jest jego życie, jego kariera i jego decyzja. Ja tylko opowiedziałem mu dokładnie, jak w Borussii jest.
- Borussia niemal do końca walczyła o Ligę Mistrzów. Piąte miejsce to sukces czy pozostał niedosyt?
- Jeżeli spojrzymy na potencjały drużyn i na to, co sobie zakładaliśmy przed sezonem, to trudno nie być zadowolonym. Zaskoczyliśmy wielu fachowców i teraz chcemy iść za ciosem. Borussia jest bardzo aktywna na rynku transferowym, więc wygląda na to, że powinniśmy być jeszcze mocniejsi.
- Aż dwa wzmocnienia to Polacy...
- Przyznam, że odczuwam sporą satysfakcję, bo to, że Borussia sięgnęła po dwóch Polaków, jest dla mnie miłym potwierdzeniem, że się w Dortmundzie sprawdziłem. Mam wrażenie, że swoją dobrą grą przekonałem Niemców, że warto na nas stawiać. I Łukasz Piszczek, i Robert Lewandowski mają duże umiejętności i myślę, że na nich też się nie zawiodą.
- Jak ocenisz swoją grę w minionym sezonie Bundesligi?
- Wiem, że wszyscy oceniają moją formę, patrząc na poprzedni sezon, który był w moim wykonaniu super. Teraz też grałem dobrze, choć przyznaję, że za dużo było też tych słabszych spotkań, kiedy po kilku świetnych występach łapałem mały dołek.
- Statystycznie wypadłeś gorzej. Poprzedni sezon - 3 gole i 6 asyst. Ten sezon - 1 gol i 4 asysty.
- Jedna bramka to faktycznie trochę mało. A co do asyst? Ja naprawdę dużo podawałem, ale miałem pecha, bo koledzy często marnowali moje dogrania. Nawet śmiałem się z Lucasem Barriosem (najlepszy snajper Borussii - red.), że coś nie ma do mnie szczęścia. Podania innych wykorzystywał częściej.
- A może grało ci się trudniej, bo w tym sezonie rywale wiedzieli już, że na tego Polaka z Borussii trzeba bardzo uważać?
- Może coś w tym jest. Od pewnego czasu w praktycznie każdym meczu mam podwójną opiekę. Jak tylko się rozpędzę, zaraz doskakuje do mnie dwóch rywali.
- Trener Borussii, Jurgen Klopp, skarży się, że rywale brutalnie cię faulują, bo nie potrafią cię inaczej zatrzymać.
- Piłka nożna to nie jest balet, to sport dla twardych facetów. Tak już jest, że jeśli nie mogą cię zatrzymać zgodnie z przepisami, to sięgną po inne metody. Na pewno nie będę się nad sobą z tego powodu użalał.
Jakub Błaszczykowski w Bundeslidze: dwa sezony, 4 gole
Sezon 2008/09 - 27 meczów, 3 gole, 6 asyst, średnia ocen "Kickera": 3,34 (skala od 1 - klasa światowa do 6 - poniżej krytyki)
Sezon 2009/10 - 32 mecze, 1 gol, 4 asysty, średnia ocen "Kickera": 3,52