Kuszczak nie miał praktycznie nic do roboty w spotkaniu z "Młotami", bo jego koledzy zagrali koncertowo. Miał tylko jedną obronę przez cały mecz. Mimo to i tak jest zadowolony, że mógł zagrać.
- Nie wyszedłem na boisko przez sześć tygodni, dlatego jestem szczęśliwy z danej mi szansy. Zawsze trudno się gra po tak długiej przerwie. Jest ciężko się skupić, kiedy praktycznie przez 90 minut nie ma się nic do roboty - powiedział Kuszczak na oficjalnej stronie Manchesteru United.
Polak ma nadzieję, że już w sobotę dostanie kolejną szansę. "Czerwone Diabły" podejmują rewelację rozgrywek Hull City.
Nie jest jednak wykluczone, że między słupki wskoczy Ben Foster - wielka nadzieja Anglików na bramkarskiego geniusza. Ferguson nie wyklucza takiego rozwiązania.
- Powrót Bena do pełnej sprawności jest dla nas bonusem. Jest niesamowitym bramkarzem. Podobnie jak Tomasz, na pewno dostanie swoje szanse w tym sezonie - stwierdził szkocki menedżer.
Jak widać Ferguson szykuje zmiennika dla Edwina van der Sara, który wczoraj obchodził swoje 38. urodziny. Walka o pozycję numer 1 będzie ostra. Niestety w przeszłości przekonaliśmy się, że nie zawsze umiejętności liczą się najbardziej - zwłaszcza w Anglii, gdzie media bardzo faworyzują rodzimych pilkarzy. Trzymamy kciuki za Tomka, aby to on zwycięsko wyszedł z tej batalii.