Dwie najlepsze drużyny na świecie, a w jednej z głównych ról Polak. Tomasz Kuszczak (26 l.) niespodziewanie wystąpił w szlagierze Premiership, w którym Chelsea Londyn zremisowała z Manchesterem United 1:1. W 33. minucie zastąpił kontuzjowanego Edwina van der Sara.
Polski bramkarz pojawił się na boisku przy prowadzeniu "Czerwonych Diabłów". Miał kilka udanych interwencji, ale nie zdołał uchronić zespołu przed utratą bramki. Czy w sytuacji, w której Salomon Kalou pokonał go strzałem głową (80. min) popełnił błąd? Tu zdania ekspertów będą pewnie podzielone.
Po wrzutce w pole karne piłka poszybowała na 5. metr, ale Polak zamiast ją złapać, cofnął się na linię bramkową, licząc pewnie na interwencję kolegów z obrony. Najwyżej wyskoczył jednak snajper Chelsea i po jego strzale Kuszczak był już zupełnie bezradny.