Taka diagnoza wiąże się prawie na pewno z leczeniem operacyjnym. Jednak nawet jeżeli nie będzie operacji, to czas powrotu wynosi 6 tygodni w najlepszej wersji - Jacek Jaroszewski.
- W mediach rozwinęła się spirala spekulacji w związku z sytuacją Kamila Glika. Są pytania czy zagra na mundialu, czy jest gotowy do gry w pierwszym czy trzecim meczu. W mojej ocenie sytuacja Kamila jest zła. Diagnoza jest sprecyzowana. U Kamila doszło do całkowitego uszkodzenia struktur stabilizujących obręcz obojczykowo – barkową – zanalizował Jaroszewski.
PZPN dopiero w czwartek poda oficjalną decyzję w sprawie Glika. Jacek Jaroszewski jest jednak bardzo złej myśli.
- Taka diagnoza wiąże się prawie na pewno z leczeniem operacyjnym. Jednak nawet jeżeli nie będzie operacji, to czas powrotu wynosi 6 tygodni w najlepszej wersji. Klub decyduje o losach zawodnika, klub postanowił, że Kamil wróci do Francji. Ma tam dokładniejsze badania. Po ostatecznych badaniach i konsultacji u specjalisty, w czwartek zostanie wydana ostateczna decyzja. My też do czwartku wstrzymujemy się z decyzją. Wczoraj dostaliśmy z klubu informację, że konsultacja odbędzie się w czwartek. Doktor Pascal Boileau jest na urlopie i ostateczną diagnozę wyda w czwartek – dodał Jaroszewski.
Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!