Leo ściągał piłkarzy z ulicy

2009-06-02 9:30

Takiego kabaretu w naszej kadrze już dawno nie było! Tuż przed odlotem do RPA Leo Beenhakker (67 l.) musiał organizować dodatkową łapankę na piłkarzy, bo zabrakło mu reprezentantów! Sztab zespołu gorączkowo szukał chętnych do wylotu, ale ze względu na późną porę poszukiwania były ograniczone tylko do okolic Warszawy.

Prawda jest taka, że wylot do RPA nie był piłkarzom na rękę. Po sezonie większość myślała o "lizaniu ran" lub wakacjach z rodziną, a nie o wyjeździe na drugi koniec świata na mało podniecające mecze z RPA i Irakiem. Jedni mieli solidne wytłumaczenie (realne kontuzje), a inni gorączkowo szukali wymówek.

W niedzielę wieczorem w hotelu Marriott sytuacja była bardzo napięta. Kolejni piłkarze (Paweł Brożek, Tomasz Jodłowiec, Dawid Nowak) zgłaszali kontuzje, a Beenhakker aż czerwieniał ze złości. Nerwowo gestykulował, zastanawiając się, co robić.

Największe kłopoty może mieć po tym wszystkim Tomasz Jodłowiec. Sztab trenerski ma do niego pretensje, że zgłosił uraz w ostatniej chwili. Kiedy "Jodła" żegnał się z Beenhakkerem, Leo podał mu wprawdzie rękę, ale wzrok miał bardzo chłodny. Lepiej potraktowany został Paweł Brożek, który też gęsto się tłumaczył, dlaczego nie wybiera się do Kapsztadu. Na końcu Beenhakker uściskał się z nim i wiślak mógł wracać do Krakowa w miarę spokojny o to, że będzie powoływany w przyszłości.

Coraz bardziej zdenerwowany Beenhakker zaczął przeglądać listę rezerwowych, bo około godz. 21, na dziewięć godzin przed odlotem, miał trzy puste miejsca w samolocie!!! Holender musiał zwracać uwagę nie tyle na umiejętności, ale na to, kto zdąży na Okęcie. W końcu padło na Marcina Komorowskiego z Legii i Tomasza Bandrowskiego z Lecha (akurat był na imprezie Ekstraklasy w podwarszawskim Józefowie). Kto jest winny całemu zamieszaniu? Błąd został popełniony przy samej selekcji. Do RPA raczej powinni byli lecieć piłkarze na dorobku, tacy, którzy mogliby się pokazać Beenhakkerowi. Bo doświadczeni kadrowicze od dawna nie mieli ochoty na dalekie loty i mecze bez znaczenia.

Złą robotę wykonał też Grzegorz Lato. Prezes PZPN oszczędził na piłkarzach, każąc lecieć im kilkanaście godzin klasą ekonomiczną (mimo próśb Beenhakkera o klasę biznes). To ostatecznie zniechęciło kilku pozostałych. I tak, zamiast poważnego zgrupowania, zrobił się nam kabaret. Tylko komu to służy?

Oni nie pojechali do RPA

*Mariusz Lewandowski (30 l., pomocnik, Szachtar Donieck) - ważne sprawy rodzinne

* Marcin Wasilewski (29 l., obrońca, Anderlecht Bruksela) - rana szarpana na prawej pięcie, której się nabawił podczas meczu ze Standardem Liege

*Ireneusz Jeleń (28 l., napastnik, Auxerre) - operacja odcinka piersiowego kręgosłupa w Warszawie

*Euzebiusz Smolarek (28 l., napastnik, Bolton) - podczas treningu naderwał mięsień przywodziciela

*Artur Boruc (29 l., bramkarz, Celtic Glasgow) - poprosił o zwolnienie ze względu na sprawy osobiste

*Jakub Błaszczykowski (24 l., pomocnik, Dortmund) - zwolniony przez selekcjonera, gdyż zachodziła obawa, że może odnowić mu się uraz

*Rafał Boguski (25 l., pomocnik, Wisła Kraków) - mocne skręcenie stawu skokowego w meczu ligowym z Legią Warszawa

*Paweł Brożek (26 l., napastnik, Wisła Kraków) - drobna kontuzja nogi podczas meczu ostatniej kolejki ze Śląskiem Wrocław

*Dawid Nowak (25 l., napastnik, Bełchatów) - kontuzja mięśnia odniesiona w meczu ostatniej kolejki z Jagiellonią Białystok

*Tomasz Jodłowiec (24 l., obrońca, Polonia Warszawa) - kontuzja stawu skokowego, z którą zmaga się od trzech tygodni

Najnowsze