Roberta Lewandowskiego zna chyba każdy - to nie tylko najlepszy obecnie polski piłkarz, ale wręcz prawdziwa ikona futbolu w naszym kraju. Włodzimierza Lubańskiego też kojarzy wielu fanów, nawet tych młodszych, którzy nie pamiętają go z boiska. Ale to właśnie on przez lata uchodził za największą gwiazdę biało-czerwonych w historii. Do powyższej dwójki z pewnością można dołączyć Grzegorza Latę, który w przeszłości został królem strzelców mistrzostw świata w 1974 roku, kiedy to strzelił siedem bramek.
Co ich łączy? Nie tylko z powodzeniem grali w reprezentacji, ale ich nazwiska zaczynają się na literę "L". Okazuje się jednak, że ze skojarzeniem tego ostatniego niektórzy mają spore problemy. W ostatnim odcinku znanego i lubianego programu "Familiada" emitowanego na antenie TVP padło pytanie właśnie o kadrowiczów - byłych lub obecnych - na "L". Z Lewandowskim i Lubańskim uczestnicy nie mieli większych problemów. Schody zaczęły się przy zgadnięciu trzeciego z zawodników.
I wtedy padła kuriozalna odpowiedź. - Latocha! - rzucił członek jednej z drużyn. Oczywiście punktów za to nie dostał. Co prawda taki piłkarz faktycznie grał niegdyś w reprezentacji, ale wystąpił w niej zaledwie osiem razy. Dużo bardziej prawdopodobne jest więc to, że uczestnik po prostu połączył dwóch słynnych kadrowiczów: Grzegorza Latę i Roberta Gadochę. A mając na uwadze umiejętności ich obu jesteśmy przekonani, że z ich syntezy wyszedłby z pewnością jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy jak na tamte czasy zawodnik na świecie.
Nagranie z odcinka "Familiady" zobaczycie TUTAJ.
Zobacz: Robert Lewandowski przesłuchany przez prokuraturę! Chodzi o 100 tysięcy złotych
Przeczytaj: TVP zakpiło z Tomasza Hajty przed meczem Polska - Urugwaj. Zobacz WIDEO