Artur Boruc

i

Autor: Michał Wielgus Artur Boruc podczas meczu Polska - Ukraina 1-1 (4 wrzesień 2010 rok)

Bramkarz rekordzista żegna się z kadrą

2017-11-08 3:00

Piątkowy mecz z Urugwajem zakończy pewną epokę w polskim futbolu. Będzie pożegnaniem z reprezentacją Polski Artura Boruca (37 l.). Bramkarza tyleż genialnego, co szalonego. Zawodnika, który zachwycał i doprowadzał do pasji, obok którego nie można było przejść obojętnie. Wczoraj "Borubar" po raz ostatni w dresie z orzełkiem na piersiach spotkał się z dziennikarzami.

- Przyjazd na zgrupowanie reprezentacji zawsze wywoływał u mnie wielkie emocje. Tak było przez lata aż do dziś - choć jak zawsze Boruc mówił mrukliwym, cichym głosem, to widać było, że jest wzruszony.

- Moja przygoda z reprezentacją to był rollercoaster, ale niczego nie żałuję - dodał. Zapytany o to, co szczególnie zapamięta z gry dla Polski, Artur odpowiedział, że awanse do mistrzostw świata w Niemczech (2006) i mistrzostw Europy (2008 i 2016).

- No i mecz z Irlandią Północną, w którym strzeliłem samobójczego gola. Wtedy uświadomiłem sobie, co się liczy, co tak naprawdę jest ważne. Jestem dumny, że nie tylko po boiskowych problemach, z którymi się wówczas borykałem, udało mi się podnieść - oznajmił bramkarz angielskiego Bournemouth.

Bramkarz dostanie w meczu z Urugwajem 44 minuty gry. Później zostanie zmieniony.

- 40 i kilka minut? Wystarczy. Nie bądźmy pazerni - zażartował w swoim stylu.

Przez lata jako zawodnik Legii, potem Celticu, Fiorentiny, Southampton i obecnie Bournemouth imponował klasą sportową.

- Z kadrą żegna się piłkarz legenda i wspaniały człowiek. Dziękuję ci Artur za te wszystkie lata wspólnych występów dla Polski - pożegnał golkipera kapitan kadry Robert Lewandowski (29 l.).

Boruc odchodzi  jako bramkarz rekordzista, który rozegrał najwięcej meczów w biało-czerwonych barwach. Z Urugwajem wystąpi po raz 65.

Kamil Glik i Łukasz Piszczek zostaną uhonorowani przez PZPN

Kuba Błaszczykowski o zakończeniu gry w kadrze

Prokurator przesłuchał Lewandowskiego

Najnowsze