Nowy stadion Szachtara Donieck jest rzeczywiście imponujący. Ogromna arena przypominająca kształtem diament może pomieścić 50 tysięcy widzów. Jest obiektem pięciogwiazdkowym co oznacza, że wychodzi naprzeciw wszystkim, nawet tym najbardziej kapryśnym wymaganiom UEFA.
Imponująca była również ceremonia otwarcia, której główną atrakcją był koncert amerykańskiej gwiazdy Beyonce. Jednym z bohaterów uroczystości był również reprezentant Polski Mariusz Lewandowski. "Lewy" przy ogłuszającym aplauzie widzów wkroczył na murawę stadionu w czasie prezentacji zespołu Szachtara Donieck.
- Wy, Polacy chcecie sami organizować EURO 2012, mówicie tylko o tym, że UEFA powinna odebrać imprezę Ukrainie. Może teraz, po tej ceremonii, zmienicie zdanie i zaczniecie nas szanować - powtarzali do znudzienia zaproszonym na imprezę polskim dziennikarzom Ukraińcy, którzy mają do nas ogromny żal i oskarżają nas o spiskowanie przeciwko nim.
Dumnych z Donbass Areny gospodarzy ochłodził lodowaty prysznic w postaci słów przedstawiciela UEFA.
- Stadion zbudowaliście wspaniały, ale organizacja mistrzostw Europy to nie tylko stadiony - powiedział Martin Kallen, szef projektu EURO 2012. - Niby robicie postępy, ale cały czas jesteście daleko od tego czego od was oczekujemy. Hoteli nie ma, a lotniska i cała infrastruktura są w fatalnym stanie. A moment jest krytyczny, czasu zaczyna brakować.
Ukraińska infrastruktura jest rzeczywiście niepokojąco słaba. Obskurne i małe lotniska w Kijowie czy w Doniecku przypominają dworce PKS w niewielkich polskich miasteczkach. A hoteli zwyczajnie brak! Do tego stopnia, że zaproszeni na ceremonię zagraniczni goście w większości musieli nocować w oddalonym o 700 km Kijowie. Ukraińcy zapewniają, że ze wszystkim zdążą, ale problemy mają ogromne. O ile lotniska uda im się pewnie wyremontować (rząd udzielił gwarancji), o tyle z hotelami będzie ciężko, bo prywatni inwestorzy nie chcą ich budować. Boją się, że w takim Doniecku, górniczym mieście pozbawionym turystycznych atrakcji, po EURO hotele będą stały puste...
- Obserwujemy Ukrainę uważnie, musicie szybko wziąć się do roboty, jeżeli nie chcecie stracić tej imprezy - grozi palcem Kallen z UEFA.