Lewandowski z koktajlem w dłoni szaleje na gigantycznym jachcie. Namiętne pocałunki z Anną, czyste szaleństwo

Robert Lewandowski wciąż nie ma pewności, gdzie zagra w przyszłym sezonie. Bayern do tej pory odrzucał każdą propozycję Barcelony dotyczącej wykupu polskiego piłkarza, mimo że on sam bardzo chciałby tam grać. Niewykluczone jednak, że ostatecznie „Duma Katalonii” wyłoży taką kwotę, która zadowoli władze Bayernu i od nowego sezonu będziemy mogli oglądać Lewego w nowych barwach. Sam Lewandowski obecnie przebywa właśnie w Hiszpanii, gdzie niedawno kupił także posiadłość. Razem z żoną korzysta z wolnego czasu i pięknej pogody, aby zrelaksować się i zebrać siły na kolejne miesiąca ciężkiej pracy na treningach i intensywnej gry. Lewandowscy postanowili wybrać się w rejs jachtem i korzystać z rajskich okoliczności przyrody. Zdjęcia z szaleństw najpopularniejszej sportowej pary w Polsce znajdziecie w galerii poniżej!

Jacek Góralski jak hinduski maharadża. Piłkarz kadry tonie w złocie, okulary na zbliżeniu zachwycą nawet jubilerów [ZDJĘCIA]

Robert Lewandowski w końcu trafi co Barcelony? Słynny dziennikarz nie ma wątpliwości

Media na całym świecie codziennie donoszą o kolejnych ofertach Barcelony i zakulisowych zagraniach agenta Roberta Lewandowskiego. Wszystko po to, aby najlepszy piłkarz świata w końcu zmienił barwy klubowe, czego bardzo pragnie. Choć Bayern jest bardzo stanowczy i odrzuca kolejne propozycje „Dumy Katalonii” to niewykluczone, że w końcu Bawarczycy dadzą się przekonać. Władze klubu od początku mówiły, że Polak nie jest na sprzedaż, ale niemieckie media przekonują, że oferta ok. 50 mln euro będzie w stanie ich przekonać. Pozytywnie w temacie przenosin Lewego wypowiada się także popularny włoski dziennikarz, Fabrizio Romano.

Rajski urlop Kamila Glika z najbliższymi. I do tego w towarzystwie mistrza świata!

Niedawno w rozmowie z portalem Meczyki.pl Fabrizio Romano, słynny na całym świecie włoski dziennikarz specjalizujący się w transferach, był przekonany, że Lewandowski trafi w końcu z Barcelony. – Polak naciska na transfer i mówi o tym publicznie, więc myślę, że porozumienie jest kwestią czasu. Jedyne, co mogłoby przeszkodzić negocjacjom, to sytuacja finansowa Barcelony. Jeśli nie będą w stanie zaproponować więcej niż 40 mln euro. Ale jeśli to zrobią, a czują, że mają na to szansę, to myślę, że dojdą do porozumienia – powiedział Włoch w rozmowie z Tomaszew Włodarczykiem.