Tak się po prostu nie robi. Sousa zapewniał swoich pracodawców, piłkarzy i opinię publiczną o lojalności i chęci przygotowania drużyny do meczu z Rosją, a za plecami dogadywał się z brazylijskimi klubami. Gorące doniesienia z Kraju Kawy spływały do Polski od wielu dni, a Portugalczyk na chłodno je dementował. Tymczasem w świąteczną niedzielę postanowił zdjąć maskę i wykonał telefon do Cezarego Kuleszy, prosząc o rozwiązanie kontraktu. To było niemożliwe, gdyż PZPN oczekiwał odszkodowania za dezercję 51-latka, więc w ostatnich dniach cała Polska żyła portugalską telenowelą. Trwało przeciąganie liny, jednak ostatecznie Sousa dogadał się z włodarzami polskiej federacji. Jego umowa została rozwiązana, a już kilkadziesiąt minut po oficjalnej informacji, Flamengo ogłosiło zatrudnienie byłego selekcjonera reprezentacji Polski.
Sousa miał wprowadzić Polskę na salony, a zostanie zapamiętany jako siwy bajerant:
Lukas Podolski bez ogródek o Sousie
Związek wywalczył satysfakcjonujące odszkodowanie, które według naszych informacji ma wynosić ok. 2 miliony złotych. Nie będzie też konieczności wypłat dla niechcianego sztabu szkoleniowego, co groziło podczas impasu w negocjacjach. Nikt nie wyobrażał sobie dalszej współpracy z Sousą, a ten chciał jak najszybciej uciec do Brazylii. Jego kontrakt obowiązywał do końca marca, ale pewne było, że piłkarze potrzebują nowego trenera. Poprzedni ich zdradził, co mocno odczuli. Atmosferę szatni doskonale zna tak doświadczony piłkarz, jakim jest Lukas Podolski. Gwiazdor Górnika Zabrze od dawna nie ukrywał przywiązania do Polski, a skandal z „siwym bajerantem” rozwścieczył także jego.
„Paulo Sousa oszukał i rozczarował wszystkich. Polskę, w której tak wielu kocha sport i jest zwariowanych na punkcie piłki nożnej. Kraj, który marzy o mistrzostwach świata. Bardzo słabe zachowanie…” – napisał w mediach społecznościowych mistrz świata z 2014 roku. Z pewnością nie wyobraża on sobie, by jego trener zostawił drużynę tuż przed kluczowymi meczami, co można wyczuć z jego kolejnego wpisu. „Pokażcie teraz wszystkim, że był to duży błąd z jego strony i sięgnijcie po awans w kwalifikacjach Mistrzostw Świata w Katarze” – zakończył Podolski.
