Łukasz Teodorczyk na razie uniknął kary. Prędzej, czy później ją otrzyma

Podczas meczu ligowego z Genk, Łukasz Teodorczyk walczył o piłkę z Josephem Aidoo. Rywal wygrał z Polakiem batalię, przejął piłkę i osłaniał ją, dopóki ta nie opuściła placu gry. Skuteczna interwencja Aidoo tak zdenerwowała napastnika, że ten zdecydował się na kopnięcie rywala bez piłki. Zachowanie karygodne, za które Polak powinien obejrzeć czerwoną kartkę. Sędzia jednak zdecydował się pokazać tylko żółtą. To nie oznacza, że Teodorczyk uniknie większej kary. Sprawą zajmie się jeszcze Komisja Dyscyplinarna przy Belgijskiej Federacji Piłkarskiej. Ta sama, która za podobny incydent ukarała byłego piłkarza Legii Orlando Sa, zawieszeniem w trzech ligowych spotkaniach.

Faul Teodorczyka zainteresował wymienioną komisję, która wszczęła postępowanie w sprawie Polaka. Zgodziła się również wysłuchać jego wyjaśnień i zaplanowała przesłuchanie na 31 października. Tyle, że tego samego dnia Anderlecht rozgrywa mecz Ligi Mistrzów z PSG, więc napastnik stawić się nie może. Komisja zdecydowała się więc przełożyć termin spotkania z Polakiem na 7 listopada. To oznacz, że "Teo" pozostanie bezkarny przez kolejny ligowy weekend. Traf chce, że akurat w kolejce przed przeszłuchaniem Anderlecht gra bardzo ważny mecz z liderem belgijskiej ekstraklasy, Clubem Bruegge. W tym prestiżowym starciu napastnik będzie jeszcze do dyspozycji trenera Heina Vanhaezebroucke'a. W przyszły wtorek nie będzie już jednak żadnego ratunku. Łukasz Teodorczyk usłyszy werdykt.

Arkadiusz Milik wraca do zdrowia! Zobacz rehabilitację Polaka

Neymar źle się czuje w Paryżu i tęskni za Barceloną

Wstrząsające słowa kibola. Przeczytaj relację z chuligańskiej ustawki