Kariera Maciej Rybusa w ostatnich latach wyhamowała w stopniu znacznym. Po bardzo udanych latach spędzonych w Lokomotiwie Moskwa nadszedł bardzo trudny okres. Bo najpierw obrońca grał mało w Spartaku Moskwa, a trwająca "przygoda" z Rubinem Kazań jest wręcz fatalna. Rybus zagrał w debiucie, a potem zniknął na długie miesiące ze względu na problemy zdrowotne. Gdy wyleczył kontuzje, szkoleniowiec Rubina nie obdarzył go zaufaniem i Polak w zasadzie nie pojawiał się na placu gry. Tym samym przy ewentualnym przedłużeniu kontraktu z Rubinem stanął ogromny znak zapytania.
Rybus będzie musiał wynieść się z Rosji? Podbramkowa sytuacja
Cała sytuacja jest niekorzystna dla Rybusa, bo brak występów sprawia, że zdecydowanie mniej klubów może zabiegać o piłkarza. Problemów z planowaniem przyszłości zawodnika nie ukrywa również jego menedżer, Roman Orieszczuk. Agent w rozmowie z portalem Sport24.ru nie ukrywał frustracji wynikającej również z tego, że w klubie nie ma z kim rozmawiać o przyszłości Rybusa. - Nie ma żadnych nowych wieści. Nikt z Rubina się z nami nie kontaktował - przekazał.
- O czym możemy rozmawiać z klubem, który nie ma nawet ogłoszonego szkoleniowca? Z kim rozmawiać? Trener musi zdecydować, czy chce Rybusa, czy nie - pyta retorycznie Orieszczuk. Agent nie ukrywa, że bierze również uwagę wyprowadzę Rybusa z Rosji. - Maciej chce zostać w Rosji, ale jeśli pojawią się interesujące oferty z innych krajów, to rozważymy je. Jesteśmy otwarci na rozmowy - przekazał menedżer Polaka.