Reprezentant Polski już w debiucie w nowych barwach wpisał się na listę strzelców. Podczas towarzyskiego spotkania z Rushden & Diamonds pokonał bramkarza rywali już w 2. minucie gry. Po kilku dniach pobytu w Nottingham przyznał na łamach angielskich mediów, że przeprowadzka na Wyspy dobrze mu zrobiła.
- W Anglii piłkarze mają spokojne życie. Kibice nie nakładają na nich dodatkowej presji, ale z kolei piłkarze muszą odwdzięczyć się za to dobrą postawą na boisku - tłumaczy Majewski. - Atmosfera jest wspaniała. Ludzie wręcz szaleją za futbolem, fani są ze swoją drużyną na dobre i na złe. Z tego powodu gra tutaj jest prawdziwą przyjemnością - zauważa wychowanek Znicza Pruszków. - Nie czuje się stresu - dodaje.
Majewski zwrócił uwagę na to, że w Nottingham nikt nie zagląda w jego życie poza klubem, na co narzekał wielokrotnie nad Wisłą. - Mam spokój. Nikt nie interesuje się moim życiem osobistym, nikt nie podąża za mną na każdym kroku - przyznaje Polak. - Ludzie w Nottingham patrzą przede wszystkim na grę i na to, co mogę dać drużynie - uzupełnia.
Mimo, że Majewski nie mówi jeszcze płynnie po angielsku twierdzi, że nie będzie miał problemów w porozumiewaniu się z partnerami z zespołu. - Jestem towarzyski, więc nie będzie problemów komunikacyjnych - mówi. - Jestem zafascynowany Anglią. Wszystko tutaj wygląda wspaniale - kończy Majewski.
Z kolei menedżer Forest, Billy Davies liczy na to, że reprezentant Polski będzie wzmocnieniem jego drużyny w nadchodzącym sezonie: - Przyzwyczajenie się do angielskiego futbolu zajmie mu kilka tygodni, ale ma odpowiednie umiejętności.
Majewski: W Anglii nie czuję stresu
2009-07-29
17:45
Radosław Majewski (23 l.) kilkanaście dni temu został wypożyczony do końca sezonu z warszawskiej Polonii do Nottingham Forest z optymizmem patrzy na perspektywę gry w ojczyźnie futbolu.