Nie było drżenia o utrzymanie w lidze
Klub polskiego obrońcy zakończył sezon w Ligue 1 na ósmy miejscu. - To było zakończenie z przytupem, bo na koniec Clermont pokonał PSG na jego boisku i podniósł się ze stanu 2:0 na 2:3 – przypomina Marek Jóźwiak. - Wieteska za spotkanie z mistrzem Francji dostał najwyższą notę i był w „11 kolejki”. Przed rokiem trafił do zespołu, który był skazywany na spadek. Tymczasem okazało się, że trener Gastien tak to poukładał, że nie było drżenia do końca o utrzymanie, lecz zespół spokojne usadowił się środku stawki. Wieteska był kluczową postacią Clermont, które dobrze sobie radziło. Wyróżniało go wyszkolenie i prowadzenie piłki. To był najlepszy zawodnik w obronie zespołu – przekonuje.
Może znajdą się kluby, które zapłacą za niego
Były kadrowicz nie ma wątpliwości, że Wieteska nie zmarnował ostatnich dwunastu miesięcy we Francji. - Zrobił postęp i w następnym sezonie będzie mu jeszcze łatwiej – analizuje. - Wydaje się, że jeszcze się rozwinie, że będzie jeszcze bardziej agresywny, bo tego mu w Polsce brakowało. We Francji zmierzył się z piłkarzami, którzy szybko biegają, wysoko skaczą i są silni. To się przełoży na jego ocenę, że będzie postrzegany jako dobry środkowy obrońca. Być może znajdą się kluby, które zapłacą za niego i pójdzie wyżej. Bo na tej pozycji w lidze francuskiej są deficyty – twierdzi.
Zasłużył na szansę u Santosa
Obrońca dostał nominację do kadry na mecze z Niemcami i Mołdawią. Czy trener Fernando Santos zaufa piłkarzowi Clermont? - Wieteska musi mieć przy sobie piłkarza z dużą charyzmą, który będzie pasował do niego profilem – podkreśla. - W Clermont ma obok siebie Caufriez, który jest szybki, silny i bardzo agresywny. Dobrze się z nim uzupełniał. Tak jak wspominałem Mateusz czytał grę, wyprowadzał piłkę, rozgrywał, budował akcje. Może być alternatywą w kadrze dla trenera Santosa. Zasłużył na szansę, bo naprawdę miał dobry sezon w lidze francuskiej – przekonuje Jóźwiak.