Temat Casha w polskiej reprezentacji pojawił się we wrześniu. Początkowo wydawało się, że paszport dla urodzonego w Anglii zawodnika będzie kwestią miesięcy, ale w sprawę zaangażowali się najwyżej postawieni urzędnicy. Na prośbę selekcjonera rozmowę z prezydentem Andrzejem Dudą umówił prezes PZPN, Cezary Kulesza. To właśnie ich spotkanie znacznie przyspieszyło cały proces, a prawy obrońca odebrał obywatelstwo jeszcze przed listopadowym zgrupowaniem. Taka sytuacja bardzo ucieszyła Sousę, który od dawna nalegał na szybkie załatwienie sprawy. Piłkarz Aston Villi ma być kluczowym ogniwem w kontekście walki o przyszłoroczny mundial, a spotkania z Andorą i Węgrami mają być dla niego przetarciem. Zwłaszcza, że sam 24-latek bardzo przeżywa debiut w biało-czerwonych barwach, co pokazuje ostatnie nagranie ze zgrupowania.
Matty Cash uderzył w Bońka. Przy poprzednim prezesie PZPN-u nie byłoby go w kadrze
Pojawienie się Matty'ego Casha w kadrze oznacza także nową kibickę reprezentacji. W galerii poniżej możecie poznać nową z WAGs Biało-Czerwonych:
Wyjątkowa chwila
Mecz Andora – Polska odbędzie się dopiero w piątek, ale zgrupowanie kadry oficjalnie ruszyło już w poniedziałek. Debiutanci zawsze mają do wykonania sporo obowiązków, a jednym z nich są m.in. sesje zdjęciowe. Nie inaczej było w przypadku Casha, który dzięki temu zyskał okazję, by oficjalnie założyć koszulkę z „orzełkiem na piersi”. Mimo że na razie wyłącznie pozował do zdjęcia, ta chwila uzmysłowiła mu wagę całej sytuacji. Piłkarz Aston Villi jest dość otwarty, a obecność kamer nie speszyła go przed wyjątkowym wyznaniem.
- Byłby tak dumny! Mówiłem wcześniej rodzinie, szkoda że dziadka nie ma już z nami. Z pewnością patrzy na to z góry – przyznał Cash. Przymiarka biało-czerwonej koszulki natychmiast przywołała w jego głowie obraz dziadka od strony mamy, który był Polakiem, ale od sześciu lat nie żyje.