Michał Listkiewicz postanowił skomentować wybory na trenera reprezentacji Poski. Szef PZPN, w trakcie specjalnej relacji live z "Super Expressem", zdradził, co sądzi o Andriju Szewczence i jakie ma wątpliwości względem zatrudnienia ukraińskiego szkoleniowca.
Kolejny reprezentant Polski w Premier League? Włodarze znanego klubu pytają o Drągowskiego
Michał Listkiewicz szczerze o Szewczence. Ma wielką wątpliwość
W trakcie rozmowy z "Super Expressem" Listkiewicz podkreślił, że ceni sobie pracę Szewczenki jako trenera kadry Ukrainy, która w trakcie Euro 2020 doszła do półfinału turnieju, ale ma jednak wielką wątpliwość. Zdaniem szefa PZPN, pojawiają się sygnały, że sztab legendarnego napastnika AC Milan ma rolę przewodzącą w jego pracy i, mimo że trenerzy pracujący z Szewczenką są lepsi od tych, którymi dysponował Paulo Sousa, to nie powinno być tak, że trener kadry Polski powinien być zaledwie twarzą dla pracy swoich trenerów.
- Wracając do jego osiągnięć w reprezentacji Ukrainy, to są one bardzo znaczące. Ukraina, z takiej szarej, postsowieckiej drużyny, nagle stała się drużyną grającą piękny futbol, osiągnęła całkiem dobre rezultaty. Tylkopo pytanie, ile w tym bylo Szewczenki i jego takiej charyzmy i pozycji, którą ma na Ukrainie, a ile pracy tego sztabu włoskiego, który myślę, jest na o wiele wyższym poziomie, niż sztab Paulo Sousy - powiedział Listkiewicz.
Bayern szykuje się do odejścia Lewandowskiego? Wycenili Polaka, mają za to kupić następcę
Aby zobaczyć zdjęcia reprezentacji Polski z ostatniego zgrupowania, przejdź do galerii poniżej.
Nie tylko Listkiewicz gościł w Super Expressie. Jan Tomaszewski porównał kadrowiczów do Igi Świątek
W trakcie programu na żywo "Futbologia" innym gościem Przemysława Ofiary był Jan Tomaszewski, który postanowił porównać piłkarzy reprezentacji Polski do Igi Świątek.
- Świątek dzisiaj pokazała, że pomimo przegrania pierwszego seta, a do tej pory było tak, że jak przegrywała pierwszego seta, to już było po zabawie, to potrafiła się zmobilizować, wygrała i jest w półfinale. Mam nadzieję, że dalej pójdzie jeszcze lepiej i będziemy ją widzieli w finale, a kto w finale wygra, to już... [...] I tu jest jedna rzecz, nam nie idzie, nam naprawdę nie idzie, bo Sousa zostawił po prostu zgliszcza. To jest popiół, a nie drużyna narodowa i z tego popiołu trzeba się podnieść. I Świątek, wspaniała ambasadorka naszej ojczyzny, pokazała dzisiaj, że można się podnieść, ba trzeba się podnieść i można zwyciężyć. Bo naprawdę mamy wielką szansę, aby pokonać Rosjan - powiedział Jan Tomaszewski.