Zwycięsko, ale dramatycznie w Glasgow ze Szkotami (3:2), bezbarwnie z z Chorwacją w Osijeku (0:1). Kadra z trzema punktami wkracza w dwa październikowe (hitowe!) mecze w Warszawie. Rywalizacja z Portugalią będzie najbardziej prestiżową od konfrontacji w Dortmundzie z Francją. Mecz z wicemistrzami świata (1:1) na Signal Iduna Park na Euro 2024 był pierwszym elementem przygotowań do obecnie trwającej LN.
W meczu z "Trójkolorowymi" zagrał Łukasz Skorupski i w sobotni wieczór z Portugalią to on również stanąć między słupkami. Na przedmeczowej konferencji prasowej przyznał to Michał Probierz, który potwierdził doniesienia Kanału Sportowego. Ma to też oznaczać, że Marcin Bułka zagra od pierwszej minuty wtorkowej rywalizacji z Chorwacją.
Grabara wciąż daleko od kadry
Jak pokazały powołania – selekcjoner wciąż szuka nowych nazwisk. We wrześniu szansę dostał Mateusz Bogusz, teraz liczą na nią Michael Ameyaw, Bartosz Kapustka (wracający do kadry po 8 latach) i Maxi Oyedele. Na zgrupowaniu byłby również Mateusz Skrzypczak, ale w ostatniej chwili nabawił się kontuzji. Urazu nabawił się również również Bartłomiej Drągowski, selekcjoner postawił na 21-letniego Kacpra Trelowskiego z Rakowa Częstochowa. To może oznaczać, że świetnie spisujący się w bramce VfL Wolfsburg Kamil Grabara powołania od selekcjonera raczej nie dostanie, a rywalizacja o rolę pierwszego bramkarza kadry wciąż toczyć się będzie między Skorupskim i Bułką...