Reprezentacja Polski w pierwszych meczach eliminacji mistrzostw świata spełniła plan minimum, czyli komplet punktów w obu spotkaniach. Niestety gra biało-czerwonych nie cieszyła kibiców i na podopiecznych Michała Probierza spadła fala krytyki.
- Byłby to sukces, gdyby strzelił gola z Niemcami czy Francją, czołowym drużynami. Ale zdobyć bramkę ze 160. drużyną świata? Czekać na euforię kibiców? Niestety, tak nasi piłkarze traktują grę w drużynie narodowej. „Jak my przyjedziemy, to rozjedziemy Maltę”. Rozumiem, jakby było 10:0. Przy bramce na 1:0 i jest „co wy chceta”. I to po pierwszym meczu, gdy nie można było na to patrzeć! - zaznaczył Tomaszewski.
Były asystent Leo Beenhakkera bez pardonu uderzył w Michała Probierza! "On nigdy nie powinien zostać selekcjonerem"
Leo Beenhakker w latach 2006 - 2009 prowadził reprezentację Polski i zdołał wywalczyć historyczny awans na mistrzostwa Europy. Asystent holenderskiego szkoleniowca - de Zeeuw w rozmowie z "Weszło.com" wypowiedział się bezpośrednio o Probierzu i nie były to miłe słowa w kierunku selekcjonera.
- Gdy patrzyłem na ten mecz z Litwą, byłem wściekły. To była jedna wielka żenada. Na boisku po naszej stronie znajdowało się jedenastu indywidualistów i jeden nie miał pojęcia, co robi drugi. [...] On nigdy nie powinien zostać selekcjonerem, bo nie jest po prostu trenerem na poziom międzynarodowy. Przecież ten człowiek nawet w Cracovii nic wielkiego nie zdziałał. W kadrze musisz być nie tyle trenerem, ile selekcjonerem, który zna się na psychologii, umie budować relacje, zmotywować piłkarzy i ma pomysł na to, jak w kilka dni ustawić drużynę i przekonać ją, że może zwyciężyć - grzmiał de Zeeuw.
