Do długiej listy klubów zainteresowanych Brożkiem (m.in.: AC Parma, Atalanta Bergamo, Hannover 96, Fulham, Nancy, Olimpiakos Pireus, West Ham United, Rubin Kazań) dopisali się Francuzi, którzy podobno są zdecydowani na transfer.
- Jeśli chodzi o zainteresowanie AS Monaco, to nie zaprzeczam i nie potwierdzam - komentuje Brożek. - Niewykluczone, że mecz z GKS Bełchatów był moim przedostatnim spotkaniem w barwach Wisły, ale o ewentualny transfer proszę pytać kierownictwo klubu. Jest taka ewentualność, że opuszczę Wisłę, ale szczegółów na razie nie zdradzę.
Wysłannik Monaco oglądał Pawła już podczas poprzedniego meczu - z Zagłębiem w Lubinie. Brożek wtedy do siatki nie trafił, ale podobno zrobił dobre wrażenie. Teraz do świetnej gry dorzucił gola, na którego czekał aż 5 meczów!
- Choć media podgrzewały atmosferę, licząc mi spotkania bez bramki, ja byłem spokojny i nie przejmowałem się swoją niemocą strzelecką - przekonuje snajper reprezentacji Polski. - Wiedziałem, że w końcu strzelę bramkę, bo miałem asysty i byłem w grze. Odpocząłem psychicznie i w sobotę w końcu się udało. Bardzo cieszę się z przełamania i liczę na kolejne bramki - dodaje "Brozio".
Monaco szuka napastników, bo w tym okienku transferowym straciło już trzech snajperów. Sporo na nich zarobiło, więc 2,5 mln euro - za ile jest skłonna sprzedać Brożka Wisła - to pieniądze, które jest w stanie zapłacić. Sam Brożek chętnie przeprowadzi się do francuskiej ligi, ale zależy mu na szybkim porozumieniu klubów. Jeżeli rozmowy będą się przedłużać, to zrezygnuje z transferu.