Afera premiowa, choć minęło od niej ponad rok, wciąż pobrzmiewa w środowisku piłkarskim. Największe konsekwencje miała ona dla Czesława Michniewicza, który właśnie przez kryzys wizerunkowy kadry musiał się pożegnać ze swoją posadą. Co ciekawe, jego wyjaśnienia na temat premii oferowanej przez ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego kłócą się z tym, co mówią na ten temat piłkarze. Z drugiej jednak strony wypowiedzi Łukasza Skorupskiego zostały skrytykowane przez... Roberta Lewandowskiego. Kibice co parę miesięcy dostają więc inne wytłumaczenie na całą aferę, co tylko pogarsza sytuację i wciąż budzi niesmak. Teraz temat został przypomniany także Mateuszowi Morawieckiemu, który zaskakująco zwięźle wypowiedział się na ten temat, choć raczej jego odpowiedź nie spodoba kibicom.
Mateusz Morawiecki jasno o premiach po mundialu. Naprawdę to powiedział
Jednym z największych zarzutów fanów wobec piłkarzy w całej aferze jest to, że „połasili” się na publiczne pieniądze, choć sami, w większości, zarabiają wielokrotnie więcej w klubach. Robert Lewandowski w głośnym wywiadzie udzielonym Mateuszowi Święcickiemu starał się niejako przerzucić odpowiedzialność za całą sytuację na Mateusza Morawieckiego. – Po pierwsze - nie wyciągnęliśmy rąk po publiczne pieniądze. Po drugie - dostaliśmy niemoralną propozycję. A po trzecie - zostaliśmy w tej sytuacji sami. Podszedł do mnie członek sztabu i poprosił o numery kont. I to było dla mnie już coś takiego, że zapaliła mi się czerwona lampka, bo myślałem, że temat już się skończył. I wtedy zastopowałem to, powiedziałem "koniec" – mówił wówczas Lewandowski.
Teraz Mateusz Morawiecki w rozmowie w Radiu ZET otrzymał pytanie na temat tych premii. Były premier rządu PiS został zapytany wprost, czy oferowanie piłkarzom premii było błędem. Morawiecki odpowiedział bardzo krótko, ale nie pozostawiając pola do domysłów, mówić krótkie „Nie”. Fanom taka odpowiedź może się nie spodobać, bowiem wciąż mówimy o propozycji premii z publicznych pieniędzy dla piłkarzy, którzy nie dość, że są dobrze opłacani w klubach, to otrzymują premie także od PZPN. Nie ma wątpliwości, że pieniądze te mogłyby zostać zagospodarowane w lepszy sposób.