W poniedziałek na konferencji prasowej Adam Nawałka ogłosi, kto znalazł się w 23-osobowej kadrze na MŚ 2018 i za kilka dni poleci do Rosji. Selekcjoner zapewne wie już, na kogo postawi, ale kilku zawodników jeszcze w niedzielę wciąż miało możliwość przekonać go do siebie. Właśnie wtedy odbył się bowiem wewnętrzny sparing, który mógł dać odpowiedzi na kilka pytań trenera.
Pierwotnie mecz miał się odbyć już w sobotę, ale nad Arłamowem przeszła gwałtowna burza. Boisko zostało kompletnie zalane i sztab podjął decyzję o przesunięciu spotkania. Ostatecznie to rozegrano właśnie w niedzielę. Trwało ono dwa razy po czterdzieści minut, a piłkarzy podzielono na dwie jedenastki - czerwonych i białych. Podstawowe składy wyglądały następująco:
Czerwoni: Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Kamil Glik, Thiago Cionek - Jakub Błaszczykowski, Jacek Góralski, Grzegorz Krychowiak, Maciej Rybus - Kamil Grosicki, Robert Lewandowski, Arkadiusz Milik
Biali: Bartosz Białkowski - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Artur Jędrzejczyk - Przemysław Frankowski, Karol Linetty, Krzysztof Mączyński, Rafał Kurzawa - Sławomir Peszko, Kamil Wilczek, Dawid Kownacki
Jak więc widać selekcjoner chciał znów przetestować ustawienie z trójką obrońców, choć w trakcie meczu sporo nim rotował. I fragmentami obie drużyny grały z czwórką w defensywie. Dużo zmian było też jeśli chodzi o nazwiska. Wystąpili wszyscy zawodnicy, a niektórzy (m.in. Dawid Kownacki) nawet w obu zespołach. Nawałka chciał przede wszystkim dowiedzieć się jak wygląda dyspozycja tych zawodników, którzy w ostatnich dniach mieli problemy zdrowotne. Mowa tu m.in. o Jakubie Błaszczykowski i Kamilu Gliku, którzy zagrali po trzydzieści minut, ale też Łukaszu Skorupskim (zbite biodro) czy Krzysztofie Mączyńskim (kontuzja kolana).
Mecz miał być sędziowany przez Szymona Marciniaka i jego asystentów, ale załamanie pogody i przesunięcie spotkania na niedzielę spowodowało, że arbiter nie mógł już zostać w Arłamowie, bo leciał do Rosji na przygotowania do MŚ. W jego zastępstwie sprowadzono Tomasza Musiała, który prowadził sparing przy użyciu technologii VAR. Dzięki powtórce wideo anulowano jeden rzut karny po rzekomym faulu na Łukaszu Teodorczyku, a jedyny gol padł po innej "jedenastce" - wykorzystał ją Grzegorz Krychowiak.
Jeśli chodzi o składy, to wydaje się, że bliżej podstawowej "jedenastki" są zawodnicy z zespołu "czerwonych". Z drugiej strony liczne zmiany spowodowały, że chyba nie powinniśmy wyciągać daleko idących wniosków w oparciu o ten mecz. Pewne jest jedno - już w poniedziałek poznamy nazwiska tych szczęśliwców, którzy polecą na mundial.
WYNIKI NA ŻYWO - sprawdź na kogo warto postawić
Tabele i statystyki z 16 dyscyplin