Po wstydliwej porażce z Albanią (0:2) było tak naprawdę przesądzone, że dni Fernando Santosa w reprezentacji Polski są policzone. Natychmiast rozgorzała dyskusja o jego potencjalnym następcy, i choć zwolnienie Portugalczyka nastąpiło dopiero trzy dni po meczu, nazwiska głównych kandydatów na stanowisko selekcjonera są niezmienne. Największe szanse daje się Markowi Papszunowi, Michałowi Probierzowi i Maciejowi Skorży. Zwłaszcza ten drugi ma mieć mocną pozycję - Cezarego Kuleszę zna od wielu lat, pracował z nim w Jagiellonii Białystok, a obecnie i tak jest już związany kontraktem z PZPN w roli selekcjonera reprezentacji U-21. O jego rosnących szansach mówił nawet Mateusz Borek, ale pewnym zaskoczeniem są najnowsze ustalenia co do zaplanowanych negocjacji Cezarego Kuleszy.
Nagły zwrot w sprawie nowego selekcjonera reprezentacji Polski?!
Jak informuje Kacper Sosnowski ze Sport.pl, w czwartek porządkowano sprawy i wykonywano telefony, a spotkania z kandydatami na selekcjonera mają się zacząć od piątku. Wiele wskazuje na to, że wśród umówionych trenerów znajdują się Marek Papszun, Jan Urban i Adam Nawałka, ale w tym gronie nie ma Michała Probierza. Jeden z głównych kandydatów na następcę Santosa ma być nieobecny na liście Kuleszy. Prezes PZPN uważa, że takie formalne spotkanie nie jest im potrzebne, ponieważ ich kontakt jest permanentny i najprawdopodobniej doskonale znają swoje oczekiwania i warunki współpracy.
Od początku dyskusji o nowym selekcjonerze panowało przekonanie, że będzie nim Polak, jednak dziennikarz Sport.pl poinformował, że jednym z kandydatów może być Kosta Runjaić! Trener Legii spełnia warunki przedstawione publicznie przez Kuleszę - zna polski rynek, piłkarzy nie tylko z kadry, lecz także klubów i nie musiałby tracić czasu. Runjaić mieszka w Polsce i bardzo możliwe, że spotka się z prezesem PZPN, co nie jest trudne, biorąc pod uwagę fakt, że mieszka w Warszawie. Przypomnijmy, że nowy selekcjoner ma zostać wybrany około 20 września.