Początek roku to intensywny czas dla wielu osób w PZPN, a zwłaszcza dla prezesa Cezarego Kuleszy. To na jego barkach spoczywa odpowiedzialność za wybór nowego selekcjonera. Po tym jak Paulo Sousa uciekł z Polski, biało-czerwoni zostali osieroceni w bardzo niekorzystnym okresie. Baraż z Rosją zbliża się wielkimi krokami i trzeba zacząć planować przygotowania do tego arcyważnego spotkania.
Mateusz Borek zdradził ważne informacje. Wybór selekcjonera już tuż tuż?
Czas gra więc na niekorzyść reprezentacji i decyzje muszą być podejmowane tu i teraz. Kulesza prężnie działa w kontekście poszukiwania nowego selekcjonera. Niedawno doszło nawet do spotkania z Fabio Cannavaro, ale wiadomo, że mistrz świata z 2006 roku nie obejmie biało-czerwonej kadry. Opcji zagranicznych było więcej.
Arkadiusz Milik jednak opuści Marsylię? Wielki klub wciąż chce Polaka u siebie
Niewykluczone, a co więcej, bardzo prawdopodobne, że wygra jednak "opcja polska". Już od dłuższego czasu mówi się o powrocie Adama Nawałki. Były selekcjoner ma mieć poparcie reprezentantów, a w dodatku polską piłkę zna od podszewki, więc nie będzie marnował czasu na zapoznawanie się z kadrą. Wybór ma nastąpić 19 stycznia, ale Mateusz Borek w rozmowie z TVP sport zdradził, że może nastąpić to zdecydowanie szybciej.
Kto selekcjonerem Polski? Tajemnicza wypowiedź Borka
- Myślę, że przedłużony casting trwa już troszkę za długo. Wydaje mi się, że do piątku sprawa zostanie załatwiona i przestaniemy dyskutować o kolejnych kandydaturach - powiedział znany dziennikarz. Borek zaznaczył jednocześnie, że zatrudnienie zagranicznego trenera z topu jest niemożliwe, a główną rolę odgrywają kwestie finansowe.
Dziennikarz stwierdził, że opcja z Cannavaro jest już praktycznie niemożliwa i najbardziej prawdopodobna opcja to Adam Nawałka. - Dużych szans na zatrudnienie Cannavaro nie było. On sam nie był przekonany, czy jest to właściwy timing. W grę wchodzi polski trener, Adam Nawałka. Casting zakończy się w najbliższy weekend - wyjaśnił Borek.