- Jestem wzruszona, że w ogóle w takim czasie zyjemy, ta wartość jest podwóuna, potrójn,a w ogóle bez wartości, że mój syn tak siezachował, ale nie tylko mój syn, ale całą drużyna, że jako pierwszy sięprzeciwstawili. Mogli ponieść konsekwencje, tego nie wiemy, za to ich podziwiam. Jestem bardzo dumna. Mecz w Chorzowie to było apogeum. Głos mi się łamie. Przede wszystkim w imieniu Roberta chciałabym podziekwoać kibicom, bo dla nich żyjemy, dzięki nim zdobywamy największe laury, W okresie pandemii, będąc na stadionie czułąm pustkę. W momencie, gdy wchodzii kibie, teatr odżył. Kibicie zawsze wierzyli w naszą reprezentację... Nietórzy nie wierzyli. Ale to jest normalnie. Zawodnicy udowodnili, że stać ich na wiele. To trofeum jest równieżdla kibiców. Mój syn jest szęśliwy, tak wzruszonego po meczu go nie widziała. Przede wszystkim, koniec z wojną. Pracuję w szkole, mam dzieci ukraińskie. Są tak zagubione, tak bardzo potrzebują wsparcia. Trudno się przyznać, prawie czterdziestolecie w zawodzie, dopiero teraz daje mi satysfakcję, że ta pomoc którą dajemy, jest teraz bardzo ważna.
Robert Lewandowski ma już pokaźną kolekcję indywidualnych nagród. Ostatnie lata to prawdziwy pokaz w jego wykonaniu. Zarówno w Bayernie Monachium jak i w reprezentacji Polski jest główną postacią. Bez Lewandowskiego ciężko wyobrazić sobie sukcesu obu zespołów. Nie bez pozoru kapitan polskiej kadry uznawany jest za najlepszego zawodnika na świecie.
Skandal! FIFA znów odstawia cyrk. Ocenzurowali przemówienie Ukrainy w sprawie wojny
Mama Lewandowskiego mocno wzruszona. Poruszające słowa
Wiele wskazuje na to, że ostatnie wyróżnienia w wielu plebiscytach nie będą ostatnimi dla Lewandowskiego. Napastnik Bayernu Monachium od czwartku może szykować miejsce na półce dla kolejnej nagrody. Na gali Wiktory 2021 został uznany najlepszym Sportowcem Roku w Polsce. O ten tytuł rywalizował z Różą Kozakowską, Dawidem Kubackim, Igą Świątek i Anitą Włodarczyk.
Dziennikarz TVP ostro zaatakował Kamila Stocha. Osłupiające pytanie od skoczka, zaskakująca historia
Nagrodę w imieniu Lewandowskiego, który już przygotowuje się do kolejnego ligowego meczu Bayernu, odebrała jego mama, Iwona Lewandowska. Przy odebraniu nagrody zdecydowała się na długie przemówienie, podczas którego nie ukrywała wzruszenia oraz nawiązania do okropnych obrazków zza naszej wschodniej.
Przemowa mamy Lewandowskiego porusza nawet najtwardsze serca
- Jestem poruszona, wzruszona tym jak mój syn, ale nie tylko on, bo cała drużyna postąpiła (sprzeciw w sprawie gry z Rosją w barażach - przyp. red.). Że jako pierwsi się sprzeciwili. Mogli ponieść konsekwencje, tego nie wiemy, za to ich podziwiam. Jestem bardzo dumna. Mecz w Chorzowie to było apogeum emocji - powiedziała Lewandowska.
- Chciałam przede wszystkim podziękować w imieniu Roberta kibicom, bo dla nich żyjemy, dzięki nim zdobywamy największe laury. Kibicie zawsze wierzyli w naszą reprezentację... Niektórzy nie wierzyli. Ale to jest normalnie. Zawodnicy udowodnili, że stać ich na wiele. To trofeum jest również dla kibiców. Mój syn jest szczęśliwy, tak wzruszonego po meczu go jeszcze nie widziałam - wyznała Lewandowska.
Na sam koniec zaapelowała również o koniec wojny na Ukrainie. - Przede wszystkim, koniec z wojną. Pracuję w szkole, mam dzieci ukraińskie. Są tak zagubione, tak bardzo potrzebują wsparcia. Trudno się przyznać, prawie czterdziestolecie w zawodzie, dopiero teraz daje mi pełną satysfakcję, że ta pomoc którą dajemy, jest teraz bardzo ważna - zakończyła Lewandowska i dostała ogromne brawa.