Niespodziewane odwiedziny Ebiego Smolarka. Miał prezent dla Lewandowskiego
Reprezentacja Polski rozpoczyna eliminacje do mistrzostw świata. Od poniedziałku (17 marca) w Warszawie trwa zgrupowanie dla piłkarzy powołanych przez Michała Probierza. Wśród nich brakuje m.in. kontuzjowanych Piotra Zielińskiego i Nicoli Zalewskiego, ale jest kapitan Robert Lewandowski. Już w piątek ma on poprowadzić drużynę do zwycięstwa z Litwą, a trzy dni później z Maltą. Trudno zakładać inny scenariusz, choć piłka wielokrotnie pokazywała, że jest nieobliczalna.
W trakcie zgrupowania zaskoczeniem dla kibiców była już wizyta Euzebiusza Smolarka, ale sam powód jego odwiedzin zupełnie nie. Gwiazdor reprezentacji Polski z czasów Leo Beenhakkera spotkał się z Lewandowskim, aby przekazać mu nagrodę od Polskiego Związku Piłkarzy.
Polscy piłkarze na mieście przed meczem z Litwą. Mamy zdjęcia! Tak się bawili
- Jeździmy po klubach i ciebie wybrali, co ja ci mogę powiedzieć - tłumaczył kapitanowi obecnej reprezentacji. - To kiedyś już miałeś, wiesz? Piłkarze wybierają, ja tak nie decydowałem - dodał, wręczając nagrodę w imieniu PZP. Smolarek jest obecnie prezesem tej organizacji.
- Ty nie, ty wybierałeś kogoś innego - zażartował Lewandowski. Po chwili połączył się z synem byłego napastnika m.in. Borussii Dortmund, który jest jego wielkim fanem. Ojciec zabiera go zresztą na ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów BVB z FC Barceloną. Po krótkim spotkaniu Smolarek wyjaśnił też, że w głosowaniu piłkarzy "Lewy" został najlepszym zawodnikiem sezonu 2023/24 wg Polskiego Związku Piłkarzy. Było to jego kolejne takie wyróżnienie, choć po nie najlepszym sezonie w klubie.
W tym trwającym Lewandowskiemu może być jeszcze łatwiej o nagrody. Syn Smolarka życzył mu zresztą zdobycia Złotej Piłki. 36-latek jest obecnie najlepszym strzelcem Barcelony z 35 golami w 40 meczach. Przy okazji walczy też o kolejne rekordy w kadrze. - Powiem szczerze, że jak usłyszałem w pytaniu tę liczbę 100 goli, gdzie wcześniej się nad tym nie zastanawiałem, to zrobiło się to kuszące. Nie powiem, że nie. Oczywiście to nie będzie takie łatwe, zdaje sobie z tego sprawę, ale to jest tylko i aż 16 goli - mówił pytany na konferencji o magiczną barierę 100 goli dla reprezentacji.