Smuda zapewnia, że nie zamyka przed Borucem drzwi do drużyny narodowej.
- Może on sam chce się skreślić? Nikogo nie skreślam. Ani jego, ani Żewłakowa, ani Majewskiego... Nie takich wyrzucałem jak Boruc. Byli lepsi od niego. Chcę wiedzieć, czy on przy trenerze Fiorentiny pozwoli sobie robić to samo, co na kadrze? Jeśli chce mieć trenera, który będzie go głaskał i piękne słowa mówił, to ja kimś takim nie będę - twierdzi Smuda.