W ostatnich dniach temat pracy Sousy z reprezentacją Polski był wyjątkowo gorący. Dziennikarze „Globo Esporte” podgrzali atmosferę, informując o planowanym spotkaniu Portugalczyka z działaczami Flamengo. Ci szukają nowego trenera, a selekcjoner Biało-Czerwonych miał być zainteresowany pracą w Brazylii. Tyle było wiadomo z sensacyjnych doniesień, jednak w PZPN nie wzięto tych informacji na poważnie. Sam trener odniósł się do spekulacji i niejako je uciął. Stwierdził, że w głowie ma tylko marcowy mecz z Rosją, ale oferty stale do niego spływają. „Globo Esporte” prawdopodobnie dotarło do kolejnej, gdyż zdaniem tego medium Sousa otrzymał konkretną propozycję współpracy.
W galerii poniżej dowiesz się, ile zarabia Paulo Sousa za pracę w reprezentacji Polski:
Brazylijczycy skuszą Sousę?
W Polsce połączenie 51-latka z brazylijskimi klubami odebrano jako grę jego agenta, Hugo Cajudy. Doskonale zna on sytuację kontraktową swojego podopiecznego, którego praca w PZPN związana jest z wynikiem baraży o mundial. Porażka z Rosją, bądź w późniejszym finale, oznacza niemal pewne rozstanie z portugalskim szkoleniowcem. Wydaje się, że menedżer zabezpiecza interesy klienta i stara się, by ciągle było o nim głośno. Jeśli tak jest, w Brazylii idzie mu świetnie.
Mistrz Europy obrabowany! Przestępcy nie mieli litości
O ofercie Flamengo słyszeli już chyba wszyscy, ale kolejnym zainteresowanym klubem ma być Internacional Porto Alegre. Działacze rozstali się ostatnio z trenerem, Diego Aguirre, i chcieliby ubiec rywali z Rio de Janeiro. Zdaniem „Globo Esporte” przedstawili agentowi Sousy konkretną ofertę, która zakłada dwa sezony współpracy z trenerem. Finansowo nie są w stanie dorównać Flamengo, jednak liczą na niezdecydowanie słynnego klubu. Wciąż mało prawdopodobne jest, by selekcjoner opuścił reprezentację Polski przed meczem z Rosją, ale spore zainteresowanie ze strony brazylijskich drużyn mówi wiele o działalności Hugo Cajudy, który wcześniej załatwił kontrakt w Kraju Kawy także innym klientom, m.in. Ricardo Sa Pinto.