Reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Reprezentacja Polski

Obrzydliwy atak Niemców na PZPN! Zarzucają Polakom antysemityzm za jedno słowo

2019-06-14 9:41

Na długo przed meczem w eliminacjach mistrzostw Europy 2020, w których reprezentacja Polski mierzyła się z Izraelem obawiano się sytuacji, które na świecie mogłyby być odebrane za objawy antysemityzmu. Obiektywnie trzeba przyznać, że atmosfera na PGE Narodowym była fantastyczna i polscy fani zachowali się bardzo dobrze. Niemieccy dziennikarze i tak szukają dziury w całym i atakują PZPN.

O antysemityzmie pisze się i mówi się ostatnio naprawdę dużo. Na świecie nie brakuje bulwersujących zdarzeń i haseł, które obrażają osoby pochodzenia żydowskiego. Niestety ma to również miejsce w Polsce, ale niekiedy ma się wrażenie, że jest to mocno wyolbrzymiane. Dlatego też z pewną obawą podchodzono do rywalizacji w Warszawie z reprezentacją Izraela.

Na PGE Narodowym panowała jednak atmosfera piłkarskiego święta. Co prawda grupka kibiców zaczęła gwizdać na początku izraelskiego hymnu, ale natychmiast została zagłuszona przez cały stadion, który zaczął bić brawo. Z charakterystycznej dla siebie cieszynki zrezygnował nawet Krzysztof Piątek. Jak sam powiedział, zrobił to z szacunku do rywala.

Ale i tak znaleziono powody, aby zarzucić Polakom antysemityzm. Dziennikarze niemieckiej gazety "TAZ" przyczepili się do słowa "pogrom", jakie znalazło się we wpisie na Twitterze kanału Łączy nas piłka.  - GOOOOOOOL! To już jest pogrom! Prowadzimy z Izraelem 4:0! - brzmiał wpis. - Polski Związek Piłki Nożnej świętuje zwycięstwo nad Izraelem jako 'pogrom', chociaż to pojęcie jednoznacznie kojarzy się z antyżydowskimi zamieszkami - czytamy natomiast w niemieckiej gazecie.

Dziennikarze co prawda zaznaczają, że to słowo można również odnosić do wydarzeń sportowych, ale wydają się być nieprzekonani do słuszności ich użycia w odniesieniu do tego wydarzenia. - Proszę nie doszukiwać się tu żadnych kontekstów. W meczach często używa się słowa "pogrom". Jeśli mielibyśmy takie podejście, to nie moglibyśmy używać w relacjach z meczów słowa "spalony". Może to słowo było niezręczne, bo niepotrzebnie budzi - jak widać - takie emocje - powiedział Jakub Kwiatkowski, rzecznik PZPN dla "Polityki".

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze