Od kilkunastu dni trwają dywagacje, kto zastąpi Paulo Sousę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Portugalczyk uciekł do Brazylii, aby prowadzić Flamengo. Spowodowało to ogromny problem dla PZPN, bo już w marcu biało-czerwoni zmierzą się z Rosją w pierwszej fazie baraży do mistrzostw świata. Przed nowym selekcjonerem będzie stało więc duże wyzwanie.
Kto nowym trenerem kadry? Zagraniczna gwiazda zbyt droga, wielki powrót blisko
Dobitne słowa byłego wiceprezesa PZPN. Chodzi o zamieszanie z selekcjonerem
Szkoleniowiec będzie miał bardzo mało czasu na przygotowanie drużyny. Dlatego wielu ekspertów uważa, że powinien być to ktoś, kto zna już polską piłkę i będzie mógł "z marszu" wejść do kadry. Najczęściej przewija się nazwisko Adama Nawałki, który ma mieć aprobatę reprezentantów. PZPN sonduje jednak również inne opcje.
Ostatnio głośno było o opcji zagranicznej. Plotki podsycone zostały spotkaniem Cezarego Kuleszy z Fabio Cannavaro. Włoch niedawno stawił się w Warszawie i rozmawiał z prezesem PZPN. Wiele wskazuje na to, że mistrz świata z 2006 roku nie obejmie jednak stanowiska selekcjonera. Plotek dotyczących innych trenerów również nie brakuje.
Marek Koźmiński o wyborze selekcjonera. Padły mocne słowa
Całe zamieszanie wokół tej sprawy nie podoba się byłemu wiceprezesowi PZPN, Markowi Koźmińskiemu. - Dla mnie to robienie szopki. Ogłaszanie, z kim ktoś rozmawiał i się spotykał, do niczego dobrego nie prowadzi. Tego typu rozmowy powinno toczyć się w kuluarach - powiedział w rozmowie z TVP Sport były piłkarz.
Jego zdaniem najlepszym kandydatem na selekcjonera jest Nawałka. - Jeżeli chcemy sobie dać szansę, to Adam jest wyjściem rozsądnym, na krótką metę - wyjaśnił. - Musimy spojrzeć na sytuację, w której się znaleźliśmy. To najrozsądniejsza decyzja. Tylko wtedy możemy liczyć, że nasza kadra może awansować na mistrzostwa świata - uważa Koźmiński.