Do pechowego zdarzenia doszło w listopadzie 2014 roku podczas meczu eliminacji Euro 2016 z Gruzją wygranego przez Polaków 4:0. Spotkania nie dokończył jednak Grosicki, który upadł na tyle nieszczęśliwie, że musiał opuścić boisko z kontuzją. A jak się później okazało uraz okazał się bardzo poważny, bo skrzydłowy biało-czerwonych złamał rękę.
Od tamtej pory minęło ponad 2,5 roku, Grosicki zdążył wrócić do zdrowia, odnieść kolejną kontuzję, zagrać na mistrzostwach Europy, zmienić klub i strzelić kilka bramek dla reprezentacji. Ale skutki tamtego niefortunnego upadku odczuwa do dziś, co tylko potwierdziło się podczas obecnego zgrupowania kadry przed starciem eliminacji MŚ 2018 z Rumunią.
Podopieczni Adama Nawałki jak na razie często trenują na siłowni, ale dla "Grosika" nie jest to najlepsza informacja. Gdy piłkarze mieli rozpocząć podciąganie się na drążku, Jakub Błaszczykowski stwierdził: - Jeszcze nie zaczął ćwiczyć, a już mówi, że mu ręka drętwieje - śmiał się z kolegi pomocnik VfL Wolfsburg. Na filmiku "Łączy Nas Piłka" widać jednak, że 28-latek zaciska zęby i walczy z bólem, a później z grymasem na twarzy podchodzi do kamery i z dumą chwali się blizną na ręku. Takich twardzieli w drużynie narodowej nigdy za wielu!
Scena z Grosickim od 0:40.