Michał Listkiewicz jest jedną z nielicznych osób w polskim futbolu, która posiada tak rozległą wiedzę na temat Węgier oraz węgierskiej piłki. Również z tego powodu postanowiliśmy porozmawiać z nim na temat najbliższego spotkania naszej kadry, która właśnie przeciwko Węgrom rozpocznie zmagania o awans na mistrzostwa świata w Katarze, które odbędą się w 2022 roku.
Tomasz Hajto porównał reprezentację Polski do Caritasu. Po tych słowach znowu będzie bolało
Były prezes PZPN w rozmowie z Przemysławem Ofiarą bardzo surowo ocenił możliwości Węgrów przed spotkaniem z Polakami. - Tam jest duża obawa przed meczem z Polakami. Węgrzy twierdzą, że sam Robert Lewadnowski jest w stanie z nimi wygrać, jesteśmy faworytem tego meczu. (…) Nie mamy się co bać tej drużyny, to jest średni zespół – stwierdził wprost Michał Listkiewicz.
Podkreślił on także, jak dużym osłabieniem dla naszych rywali będzie brak Dominika Szoboszlaia, 20-letniego, niezwykle uzdolnionego zawodnika, na co dzień występującego w RB Lipsk. – Szkoda, że nie może zagrać Szobolszai, młody, utalentowany zawodnik, bo byłaby to fajna konfrontacja. Bez niego, moim zdaniem, Węgrzy tracą 20-25% wartości – ocenił były prezes PZPN.
Gortat wywołał burzę swoimi słowami o Lewandowskim. Zareagował Jan Tomaszewski. OSTRO!
Listkiewicz kilkukrotnie podkreślił, że Polacy nie powinni się niczego obawiać przed spotkaniem z Węgrami i zaznaczył, że jesteśmy zdecydowanym faworytem tego meczu, mimo że nasi najbliżsi rywale są dobrze zgrani i zorganizowanie w obronie. W rozmowie z Przemysławem Ofiarą Michał Listkiewicz wypowiedział się także na temat nowego selekcjonera reprezentacji Polski, którego z Węgrami łączy praca trenerska.
Słowa byłego prezesa PZPN mogą niejednego zaskoczyć, bowiem okazuje się, że obraz Paulo Sousy na Węgrzech nie jest taki nieskazitelny. Co prawda dał on się poznać jako wielki fachowiec, ale okazał się również bardzo żywiołowym szkoleniowcem.
To przeważyło o zwolnieniu Jerzego Brzęczka?! Nowe fakty o nieporozumieniach z Lewandowskim
- Paulo Sousa jest uznawany na Węgrzech za bardzo dobrego fachowca, zrobił świetną pracę z Videotonem zarówno w lidze, jak i europejskich pucharach. Natomiast jako człowiek był trochę kontrowersyjny, jak większość Portugalczyków, czasami tracił nerwy i wdawał się utarczki z trenerem drużyn przeciwnej, z sędziami, czy kibicami nawet – zdradził Michał Listkiewicz w rozmowie z „Super Expressem”.
Polski działacz podkreślił jednak, że nie powinno to wpływać to na obraz Sousy jako fachowca i należy oddzielić pracę w kadrze od tej w klubie. - To było jednak na poziomie piłki klubowej. Natomiast wszyscy na Węgrzech twierdzą, że poza tą nad-impulsywnością podczas meczu, to nieprzeciętny fachowiec – skwitował były prezes PZPN.